Jakub Białek, dziennikarz portal Weszlo.com, udał się do Kolumbii, gdzie zbierał informacje na temat naszego mundialowego rywala. Na miejscu spotkał się także z byłym piłkarzem Lecha Poznań, Manuelem Arboledą, który opowiedział mu o swoich relacjach z Robertem Lewandowskim.
Arboleda przyznaje, że Lewandowskiemu tylko raz udało się go przepchnąć na treningu. „Tylko raz udało mu się mnie przepchnąć. Stało się to na naszym pierwszym wspólnym treningu, na który przyszedłem po czteromiesięcznej pauzie. Mieliśmy gierkę 1 na 1 i chyba go nie doceniłem. Po zajęciach byłem niesamowicie zmęczony” – powiedział Kolumbijczyk.
Były obrońca „Kolejorza” przyznaje również, że gdy wraz z „Lewym” występowali w Lechu, Franciszek Smuda, ówczesny szkoleniowiec „Kolejorza”, kazał im pracować razem. „Od dziś Manuel i Lewandowski pracują razem. Bo ty jesteś najlepszym obrońcą w polskiej lidze, Manu, a ty, Lewy, będziesz najlepszym polskim napastnikiem. Wasza współpraca sprawi, że obaj będziecie lepsi” – cytuje Smudę Arboldea.
Kolumbijczyk wspomina, że nie odpuszczał Lewandowskiego. Przyznał również, że wie, co powiedziałby snajper Bayernu Monachium, gdyby dziś po wielu latach wykonał do niego telefon.
Nie mamy już z Robertem kontaktu, ale wiem, jak wyglądałaby nasza rozmowa, gdybym do niego zadzwonił. „Robert, pamiętasz mnie? Tu Manu. – Nie wiem czy ja pamiętam, ale moje kolana na pewno!” – mówi Arboleda.
„Od początku zapowiadało się na to, że Lewy będzie takim piłkarzem. Niby z wyglądu był bardzo chudy, ale przy tym niezwykle silny. Do tego podobało mi się jak kończył akcje. Z pojedynków z nim czerpałem bardzo dużo też ja sam – najbardziej nauczył mnie wytrzymałości, bo po każdym treningu padałem” – dodaje.
Cały wywiad TUTAJ.
Manuel Arboleda to kolumbijski piłkarz, który występował w polskiej ekstraklasie. Najpierw trafił do Zagłębia Lubin, z którym zdobył mistrzostwo Polski, a następnie trafił do Lecha Poznań. To właśnie w czasie jego występów w „Kolejorzu” pojawił się pomysł, by defensor otrzymał polskie obywatelstwo i trafił do naszej reprezentacji. Ostatecznie, głównie w wyniku sprzeciwu środowiska piłkarskiego, porzucono ten pomysł.
źródło: Weszlo.com, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Roger Gorączniak