Marcin Kruszewski, działacz warszawskiej młodzieżówki Kongresu Nowej Prawicy, zamieścił na Facebooku wpis, w którym mocno skrytykował działalność swojego ugrupowania. „Oberwało się” również europosłowi KNP Stanisławowi Żółtkowi.
Po długim okresie milczenia myślę że w tym trudnym przedwyborczym czasie warto zabrać głos. Kongres Nowej Prawicy partia w którą tak jak wielu zainwestowałem masę czasu i serca, mimo niedostępnych dotąd szans, dostępu do mediów i dużych zasobów finansowych, z dnia na dzień degeneruje się. Degeneracja jest tym bardziej zaskakująca że sam rozłam miał spowodować odejście części działaczy destrukcyjnie wpływających na naszą strukturę. Jednak KNP okazało się organizacją do której zewsząd wpadają odpady i elementy toksyczne. Niestety również nie pomagają osoby na stanowiskach kierowniczych partii, które swoje obowiązki mają w głębokim poważaniu.
– rozpoczął swój wpis Kruszewski.
W jego dalszej części skupił się m.in. na osobie Stanisława Żółtka, europarlamentarzysty KNP. Kruszewski stwierdził, że Żółtek „nie propaguje rozwiązań wolnościowych ani broni interesu Polaków”.
Panie Stanisławie czy Pana mandat to tylko przywileje? Tylko pieniądze? Bo zawiódł pan nie tylko nas ludzi którzy pracowali na Pana mandat, zwiódł Pan wyborców nie robiąc dla nich kompletnie nic i tym samym nie różniąc się od polityków przy tzw. korycie.
– pytał młody działacz.
Moja decyzja o pozostaniu w KNP była decyzją trudną ale dyktowaną chęcią współpracy z wieloma wspaniałymi ludźmi takimi jak Jacek Wilk, Piotr Najzer, Artur Dziambor czy 140 osób z warszawskiej młodzieżówki. Tej decyzji nie żałuję bo wraz z nimi staraliśmy się budować sensowne koncepcje szerzenia nowej idei. Jednak w tej chwili staję znowu przed kolejną decyzją. Partia musi pozbyć się pasożytów, oszołomów i zwykłych sabotażystów i postawić na ludzi którzy byli autorami naszych wielu sukcesów. Przyszedł czasz na zamiany. Skoro ludzie tacy jak p. Żółtek nie mają wizji partii i odwagi która umożliwi oczyszczenie naszych struktur muszą odejść w cień, inaczej zostaną sami w partii.
– zakończył.
Co ciekawe, pod wpisem Kruszewskiego swój komentarz zostawił czołowy polityk partii KORWiN – Przemysław Wipler. Były już poseł jednoznacznie zasugerował, że młody działacz byłby mile widziany w szeregach ugrupowania, które według ostatnich sondaży ma spore szanse na wejście do Sejmu następnej kadencji.
źródło: Facebook
Fot. YouTube