Poseł Marcin Święcicki z Platformy Obywatelskiej w programie „Onet Opinie” przyznał, że zdecydował się dotrzymać słowa i do własnego domu przyjął uchodźców. Jest to para z Tadżykistanu.
Marcin Święcicki opowiedział o tym, że zgłosiła się do niego Fundacja Ocalenie, która prowadzi program „Refugees Wolcome”. „Zapytali mnie, czy ja bym naprawdę mógł przyjąć uchodźców. Odpowiedziałem, że jak najbardziej.” – oświadczył i zapewnił, że przyjął uchodźców do domu.
Poseł PO przyjął uchodźców do domu
Jak wyjaśnił, jest to para uchodźców z Tadżykistanu, którzy starali się o azyl w Polsce. „Mieszkali w jakimś ośrodku (…) przyjechali do Warszawy, porozmawialiśmy sobie bardzo miło i przyjęliśmy ich. Po tygodniu sprowadzili się do nas ze swoimi dwoma walizkami.” – opowiada polityk.
Poseł dodał, że oboje są „sympatycznymi, młodymi ludźmi”, a kobieta już w Polsce urodziła dziecko. „Mamy przyszywaną wnuczkę w domu. Mieszkają już pół roku” – mówi.
Uchodźcy polityczni
Święcicki opowiedział, że oboje byli zagrożeni we własnym państwie. „Oni obydwoje są dziennikarzami. On w ogóle z Polską nie miał do czynienia, ona pracowała dla jakiejś partii. Nazywała się ta partia strasznie, bo to była jakaś partia islamska, jedyna opozycyjna, jaka tam funkcjonowała. Ta partia została rozwiązana i ją zaczęto namawiać do współpracy z tamtejszym KGB. Ona odmawiała. Potem, jak wzięli ślub, to jego zaczęli straszyć.” – opowiada.
„Nasze władze nie bardzo chciały, ale w końcu przyjęły ich wniosek. Są legalnie, zameldowani. On już szuka pracy. Wszystko jest dobrze.” – dodał.
Źródło: dorzeczy.pl