Marcin Wasilewski, zawodnik Wisły Kraków, przeszedł operację łąkotki. Piłkarz tydzień po zabiegu wygląda jednak tak, jakby nigdy nie trafił „pod nóż”.
Marcin Wasilewski to najbardziej doświadczony zawodnik Wisły Kraków. Popularny „Wasyl” jest wielokrotnym reprezentantem Polski, a w swoim piłkarskim CV ma takie kluby jak Anderlecht Bruksela czy Leicester City (zdobył z nim mistrzostwo Anglii).
Na początku kwietnia pojawiła się jednak informacje, że Marcin Wasilewski będzie musiał przejść operację łąkotki. Było to pokłosie urazu, którego piłkarz doznał jeszcze przed zwycięskim meczem z Legią Warszawa (4-0 dla Wisły). W starciu z „Wojskowymi” zawodnik wystąpił, jednak przez to kontuzja jeszcze się pogłębiła.
„Wasyl” trafił więc pod nóż, a zaraz po tym rozpoczął rehabilitację. Ta idzie błyskawicznie! Klubowy kolega Wasilewskiego, Vullnet Basha, opublikował w serwisie Twitter nagranie, na którym widzimy jak defensor wygląda zaledwie tydzień operacji. Na wspomnianym filmie Marcin Wasilewski biega na stacjonarnej bieżni, jak gdyby był w ciągłym treningu, natomiast jakakolwiek operacja byłaby całkowitą abstrakcją.
„Wasyl tydzień po operacje” – napisał Vullnet Basha, a swój wpis opatrzył wymownym hasztagiem „hardcore”. Dał tym samym do zrozumienia, że jest pod ogromnym wrażeniem tego, w jak krótkim czasie Wasilewski wrócił do pełnej sprawności. W tym miejscu warto zaznaczyć, że były reprezentant Polski ma na karku 38 lat, w związku z czym jego organizm nie regeneruje się tak, jak ciało młodzieniaszka.
W tym sezonie Marcin Wasilewski rozegrał 26 spotkań w barwach „Białej Gwiazdy”. We wszystkich wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty. W kilku z nich pełnił funkcję kapitana zespołu.