W piątek, 18 marca odbyło się spotkanie otwarte z lubelskim działaczem narodowym i politykiem – Marianem Kowalskim. Tematem spotkania była bieżąca sytuacja polityczno-gospodarcza Polski oraz prezentacja nowej formacji politycznej – Narodowcy RP. Kowalski wezwał do walki o polityczną niezależność.
Atmosfera stała się gorąca. Właśnie teraz rozstrzygają się losy Polski
– rozpoczął Marian Kowalski. Zwrócił uwagę na to, że sytuacja w Europie wymaga od władz naszego kraju zdecydowanych działań.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Do Europy zaczęły walić tłumy tzw. uchodźców. To młodzi ludzie, głównie mężczyźni, propagandowo wykorzystują dzieci. Żądają socjalu, rozmaitych przywilejów. Oni wcale nie chcą do Polski. Nie ma powodu, żeby przetrzymywać ich w obozach koncentracyjnych. Polacy nie mają żadnego obowiązku przyjmować tych uchodźców. Mam nadzieję, że pani Szydło dotrzyma słowa
– mówił.
Kowalski zastanawiał się również, czy Unia Europejska jest jeszcze sprawna, czy ma skuteczne przywództwo?
Unia Europejska rozchwiała się. Stara Unia nawarzyła piwa. Nawet Niemcy zaczęły czuć się u siebie w domu niepewnie
– powiedział.
Polityk odniósł się do sensu członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Zwrócił uwagę na to, że od początku był sceptyczny wobec członkostwa naszego kraju w tej organizacji.
Lewandowski twierdzi, że Unia nam się opłacała, że dostaliśmy środki finansowe. Ale ten okres się kończy. Będzie nas to kosztowało znacznie drożej. Upada walor finansowy. Na skutek kryzysu migracyjnego upada walor świata bez granic. Wielu Polaków wyjeżdżało do pracy za granicę. Ile ten proceder może trwać?
– pytał.
Co wobec tego powinniśmy zrobić? Według Mariana Kowalskiego Polacy powinni myśleć o lepszym jutrze, mieć jakąś koncepcję działania.
Opuścić dom jest łatwo – wylądować na dworze – jeszcze gorzej. Trzeba mieć plan na wypadek opuszczenia lub rozpadu Unii Europejskiej. Możemy nie robić nic, stać się generalną gubernią przy Niemczech. Albo mamy opcję – powrót do koncepcji międzymorza i wybicie się na niepodległość.
Kowalski odniósł się do trwającego w Polsce sporu politycznego i działalności KOD.
Musicie określić, po której jesteście stronie. W rozkroku dostaniecie od każdego po głowie. A zostając w domu? Polakom wstyd siedzieć w domu, jak gdzieś jest barykada.
W drugiej części spotkania Marian Kowalski odpowiadał na pytania publiczności.
Jako pierwsze padło pytanie o opinię na temat programu 500 plus.
Jestem przeciwny projektom socjalnym, czyli rozdawaniu pieniędzy. Ale z drugiej strony rozumiem ten rząd, realizuje obietnice – w kampanii podkreślał kwestie socjalne. Ja bym wolał żeby Polacy mieli możliwość zarobienia tych pieniędzy. Ja bym podszedł do tego problemu inaczej. Będą z tego powodu różne zgrzyty.
Jeden z uczestników spotkania zadał pytanie o emeryturę obywatelską. Kowalski wskazał, że był to element jego programu wyborczego i ocenia ten pomysł pozytywnie. Jednocześnie uważa, że należy odebrać wysokie emerytury byłym funkcjonariuszom SB.
Padło również pytanie o roszczenia żydowskie za mienie utracone podczas II wojny światowej.
Tego typu roszczenia powinny być kierowane do winowajców – Moskwy i Berlina. Na pewno nie do Polski. Nie jest przypadkiem, że polskie „elity” opowiadają historię pod odpowiednim kątem
– odpowiedział Kowalski.
Jedna z osób obecnych na spotkaniu zadała pytanie, dlaczego nie ma konsolidacji ugrupowań prawicowych będących alternatywą dla PiS?
Takie ugrupowania, które głoszą alternatywne pomysły działają w trudnych warunkach. Oprócz dobrej woli nic nas nie zmusza do jakiegokolwiek działania, współdziałania. Nie mamy pieniędzy na działalność. Niektórych nie stać na funkcjonowanie w polityce pomiędzy kampaniami. Poza tym wcale nie jest tak dobrze wrzucać wszystkie przyprawy do jednego garnka, nie poprawi to smaku potraw
– odpowiedział Kowalski.
Spotkanie cieszyło się sporym zainteresowaniem, na sali byli obecni przedstawiciele różnych grup wiekowych.