Policjanci nadal poszukują sprawcę, który 17 kwietnia przeprowadził napad z bronią na stację paliw. Zamaskowany napastnik sterroryzował ekspedientkę i ukradł pieniądze.
Napad z bronią miał miejsce w Markach pod Warszawą. O godz. 21.38 na stację paliw Lotos przy ul. Fabrycznej wszedł mężczyzna w kominiarce na głowie. Po chwili wyjął przedmiot wyglądający jak pistolet.
„Mężczyzna sterroryzował nim pracującą tam kobietę i zaczął krzyczeć, by dała mu pieniądze. Sprzedawczyni otworzyła kasę fiskalną, wyjęła całą gotówkę w banknotach i wręczyła napastnikowi. Sprawca od razu uciekł. Cała akcja trwała kilka sekund. Nikomu nic się nie stało.” – mówi Onetowi asp. sztab. Tomasz Sitek z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie.
Czytaj także: Strajk nauczycieli zawieszony! Decyzję ogłosił Sławomir Broniarz
Policjanci nadal poszukują sprawcy. Na swoich stronach internetowych opublikowali rysopis podejrzanego. „Jest to mężczyzna około 23 lat. Wzrostu ok. 170 cm, szczupła budowa ciała, ciemna oprawa oczu, ubrany w koszulkę z długim rękawem koloru ciemnego, spodnie czarne, buty sportowe z zieloną podeszwą. Na głowie kominiarka z gładkiego materiału i chustka czarnego koloru typu „arafatka” jakiej używają pseudokibice na stadionach”. – czytamy.
Mundurowi apelują, aby wszystkie osoby mogące posiadać informację na temat mężczyzny ze zdjęć proszone są o kontakt z Komisariatem Policji w Markach ul. Sportowej 5 tel. 22 781 20 23, 22 60 47 761, lub z Komendą Powiatową Policji w Wołominie.
Policjanci opublikowali też nagranie z kamer monitoringu.
Źr. policja.pl; onet.pl; YouTube