Incydent przy ul. Wiejskiej. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki jest oburzony zachowaniem ekipy TVP Info. „Żądam publicznych przeprosin dla pani dyrektor gabinetu Małgorzaty Daszczyk” – napisał na Twitterze. Grodzki opublikował fragment nagrania, na którym widać zdarzenie. – Powstrzymajmy tych szaleńców! – zaapelował.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed gmachem parlamentu. Tomasz Grodzki i jego współpracownicy wychodzili z budynku, a tuż za nimi ekipa TVP Info. W pewnym momencie przed kamerzystą pojawia się dyrektor gabinetu Marszałka Senatu Małgorzata Daszczyk, która chciała wejść do samochodu. Kobieta została uderzona kamerą.
Wkrótce po zdarzeniu, marszałek Grodzki opublikował wpis i dołączył do niego nagranie z monitoringu. – Tak naprawdę wyglądał tzw „happening” TVP. Dyr gab M. Daszczyk uderzona kilkunastokilogramową kamerą przez rozpędzonego kamerzystę aż głowa odskakuje – relacjonuje.
Czytaj także: Tomasz Grodzki zwrócił się do Polonii. \"Senat Was nie opuści\
Marszałek Senatu domaga się publicznych przeprosin
– Tomografia głowy, objawy wstrząśnienia mózgu, szok. Mogło się skończyć bardziej tragicznie. Powstrzymajmy tych szaleńców! – zaapelował marszałek Senatu. – Żądam publicznych przeprosin pani dyr gabinetu marszałka Senatu Małgorzaty Daszczyk przez M. Kłeczka i jego kamerzystę – dodaje.
Dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Grzegorz Furgo poinformował, że zdarzenia będzie miało swoje konsekwencje dla TVP. Złożono wniosek o odebranie akredytacji prasowych ekipie, która brała udział w incydencie.
TVP odpowiada na zarzuty polityków PO. Dziennikarze pokazali nowe nagranie
Zupełnie inaczej wydarzenia opisuje TVP. Z relacji dziennikarzy wynika, że marszałek Senatu”uciekał” przed ekipą, natomiast „urzędniczka próbowała zablokować drogę”. – W pewnym momencie pracownica Grodzkiego zderzyła się z operatorem – czytamy w opisie.
Z kolei dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Jarosław Olechowski, powołując się na relację dziennikarza TVP Info podaje, że zdarzenie nie miało charakteru intencjonalnego. Ekipa usiłowała zdobyć komentarz marszałka ws. doniesień medialnych. „Niestety Małgorzata Daszczyk starała się uniemożliwić zadanie pytań marszałkowi Grodzkiemu, blokując przejście w senackim korytarzu” – dodał.
W jego ocenie wniosek o odebranie akredytacji jest próbą usunięcia dziennikarzy zadających niewygodne pytania marszałkowi Senatu. – Dziennikarze TVP Info działają w interesie publicznym, a formułowane przez nich pytania dotyczą zarzutów korupcyjnych kierowanych wobec marszałka Senatu, który jest trzecią osobą w państwie – podkreślił.
Portal publicznego nadawcy opublikował również nagranie zdarzenia z innej perspektywy.
Źródło: Senat RP, tvp.info, Twitter