Podczas tegorocznego Marszu Niepodległości spalono portret Donalda Tuska. Wydarzenie rozniosło się szerokim echem w mediach. Sam szef Platformy Obywatelskiej skomentował sprawę jednym zdaniem, obracając wszystko w żart.
Tłumy na Marszu Niepodległości 2021. Organizator Robert Bąkiewicz poinformował, że wydarzenie przyciągnęło do Warszawy ok. 150 tysięcy osób.
W mediach społecznościowych szerokim echem odbiły się nagrania z podpalenia flagi Niemiec oraz spalenia portretu Donalda Tuska. Oburzenia incydentem nie ukrywa m.in. rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.
„Święto Niepodległości: faszyści z Włoch i Węgier maszerują przez Warszawę w rządowym marszu. Ich tutejsi koledzy palą portret Donalda Tuska: premiera Rzeczypospolitej, szefa Rady Europejskiej, a dziś szefa partii popieranej przez miliony Polaków. 6 lat rządów PiS. Nie wstyd wam?” – stwierdził.
Do sprawy odniósł się również sam Donald Tusk. Szef PO podzielił się krótkim, ironicznym komentarzem. „Palę się do jeszcze cięższej pracy na rzecz Niepodległej!” – napisał.
Czyli na PiSowskim marszu spalili portret Tuska i wywiesili portret ogolonego na łyso Trzaskowskiego.
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) November 11, 2021
Jak się skończyło PiSowskie szczucie na Pawła Adamowicza wszyscy pamiętamy..
Nie pamięta tylko pisowska prokuratura, która opóźnia śledztwo.
Flagę Niemiec i zdjęcie Donalda Tuska spaliła jedna i ta sama osoba. Czy wiadomo kto to?@PolskaPolicja już go zatrzymała?
— Marcin Torz (@MarcinTorz) November 11, 2021