Wczoraj informowaliśmy Państwa o szokującym materiale dziennikarzy „Superwizjera” TVN. którzy ujawnili nagrania i szczegóły związane z działalnością neonazistów w Polsce. W materiale ukazano m.in. uroczyste obchodzenie 128. Urodzin Adolfa Hitlera. Sprawa wywołuje wiele emocji i komentarzy. Głos zabrał między innymi Rafał Ziemkiewicz, który dał do zrozumienia, że cała sytuacja może być prowokacją.
Płonąca swastyka, ołtarz ku czci Hitlera, a w tle okrzyki „Sieg Heil!” – takie sceny można zobaczyć na filmach nagranych ukrytą kamerą opublikowanych w „Superwizjerze” TVN. Reportaż opowiada o kulisach działalności środowiska związanego ze stowarzyszeniem Duma i Nowoczesność, którego przewodniczącym jest Mateusz S. (os. Sitas) – w 2009 roku ukarany za przestępstwa rasistowskie.
Na nagraniach uwieczniono m.in. uroczyście obchodzone 128. urodziny Adolfa Hitlera. Podczas spotkania część z uczestników ubiera się w mundury żołnierzy Trzeciej Rzeszy i wznosi toasty: „za Adolfa Hitlera i za naszą ojczyznę, ukochaną Polskę”.
Czytaj także: Wstrząsający materiał \"Superwizjera\" TVN o środowisku neonazistów w Polsce. Pokazali nagranie z urodzin Adolfa Hitlera
Podczas reportażu można dostrzec ołtarzyk z wyeksponowanym zdjęciem Adolfa Hitlera. Na leśnym wzgórzu, gdzie odbywa się impreza, widać przymocowane flagi ze swastykami, natomiast w tle słychać nazistowskie marsze wojskowe.
Z całym materiałem można się zapoznać tutaj: „Za Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę”. Reporterzy przeniknęli do środowiska neonazistów
Albo debil, albo prowokator
Sprawę skomentował Rafał Ziemkiewicz, który twierdzi, że istnieją dwie alternatywne przyczyny skandalicznego zachowania.
Taki toast wznieść mógł tylko skończony debil z psychologicznym przymusem wyróżniania się oryginalnymi poglądami – albo prowokator. Jeśli debil, co oczywiście najbardziej prawdopodobne, to sprawa nie jest żadnym horrendum, tacy trafiają się wszędzie i chodzi tylko o to, by nie pozwalać im się rozłazić poza swój naturalny, debilny habitat.
Ziemkiewicz twierdzi, że istnieje jednak kilka pytań, które, jego zdaniem każą sprawdzić także drugą możliwość.
Nagranie pokazane przez TVN, wedle niej samej efekt „rocznego śledztwa”, dokonane zostało podczas urodzin Hitlera, czyli w kwietniu, względnie imienin, które obchodził on w lipcu. Trudno nie spytać, dlaczego mając taką dziennikarską bombę, TVN trzymał ją w magazynie ponad pół roku?
Spytam wprost – czy nie marzyło się kierownictwu TVN powtórzenie „taśm prawdy” Beger, czyli uruchomienie sensacyjnym reportażem lawiny wydarzeń politycznych, mających w perspektywie taką mobilizację ulicy i zagranicy, aby PiS musiał rozpisać nowe wybory? – pyta Ziemkiewicz.
Publicysta przyznaje, że nie umie kolegom z „superwizjera” pogratulować sukcesu, „z pochwaleniem się którym czekali niemal równie długo, jak swego czasu Michnik z ujawnieniem propozycji korupcyjnej Rywina”.
Źródło: Facebook.com, wMeritum.pl