Sobotnia akcja modlitewna „Różaniec do granic” była szeroko komentowana w mediach społecznościowym. Spotkała się zarówno z przychylnym spojrzeniem, jak i krytyką ze strony Polaków. Do tej drugiej grupy zaliczyć należy Mateusza Kijowskiego, byłego lidera KOD, który opublikował na swoim profilu przerobione zdjęcie uczestników „Różańca do granic”.
Akcja „Różaniec do granic” zakończyła się sukcesem. Frekwencja przerosła oczekiwania organizatorów – na polskich granicach, bo tam spotykali się Polacy, zebrały się tłumy wiernych, którzy modlili się zbawienie dla Polski i świata.
Fotografia podsumowująca wydarzenie została opublikowana na oficjalnym profilu „Różańca do granic” w serwisie społecznościowym Facebook.
Czytaj także: Akcja \"Różaniec do granic\" zainspirowała obywateli innych państw. W tych krajach ludzie będą się modlić tak, jak Polacy
Akcja wywołała również falę krytyki w środowiskach lewicowych. Negatywny artykuł na jej temat pojawił się m.in. na brytyjskiej stronie internetowej BBC. Dziennikarze medium twierdzą bowiem, że przedsięwzięcie było wiecem poparcia dla polskiego rządu, który odmówił przyjęcia islamskich uchodźców. Więcej o tym TUTAJ.
W podobne tony uderzyć postanowił Mateusz Kijowski. Były lider Komitetu Obrony Demokracji przerobił powyższe zdjęcie i opublikował je na swoim Facebooku. Nowym elementem, który znalazł się na fotografii jest wyrzucone na brzeg morza ciało syryjskiego chłopca. Wycięto je z kontrowersyjnego zdjęcia przedstawiającego martwe dziecko na tureckiej plaży. Wykonany w 2015 roku obraz obiegł wszystkie media i wstrząsnął opinią publiczną.
3yr-old #AylanKurdi drowned with his parents & 5yr-old brother Galip – seeking refuge from nightmare in Kobane #Syria pic.twitter.com/COcmUek5gR
— Bilal Randeree (@bilalr) 2 września 2015
Teraz „zagrać” postanowił nim Kijowski. Bez komentarza… – napisał.
Pod wpisem działacza społecznego natychmiast pojawiło się wiele krytycznych komentarzy. Przestańcie to rozsyłać. Panie Mateuszu, jeśli ma Pan trochę szacunku do tego malutkiego chłopca, proszę usunąć ten post – napisała jedna z komentujących pań.
Pomimo apeli, zdjęcie nadal wisi na profilu Kijowskiego. W oryginale można je obejrzeć W TYM MIEJSCU.
źródło: Facebook, wMeritum.pl
Fot. Facebook/Różaniec do granic