Matka 33-letniej Doroty, kobiety, która zmarła w Nowym Targu będąc w ciąży, przerwała milczenie. Kobieta wypowiedziała szokujące słowa.
Dramat 33-letniej kobiety, która zmarła w szpitalu w Nowym Targu wciąż szokuje opinię publiczną nie tylko w regionie, ale w całym kraju. Kobieta była bowiem w piątym miesiącu ciąży.
Teraz głos ws. śmierci kobiety zabrała jej matka. Jej wypowiedź przytacza „Tygodnik Podhalański”. – Pytam się ordynatora: „panie ordynatorze, dlaczego moja córka zmarła z dzidziusiem?”, a on mi powiedział: „ja nie wiem” – relacjonuje matka 33-letniej Doroty cytowana przez gazetę.
Dziennikarz „Tygodnika Podhalańskiego” zapytał także kobietę o to, czy wspomniany lekarz złożył jej kondolencje. – W życiu… Nie. On powiedział, że nie wie dlaczego zmarła – powiedziała.
Matka 33-letniej Doroty zrozpaczona. Kobieta zmarła będąc w piątym miesiącu ciąży
W dalszej części swojej wypowiedzi matka 33-letniej Doroty przyznała, że kondolencji nie otrzymała także od pozostałych przedstawicieli załogi szpitala. – W życiu… Nie. On powiedział, że nie wie dlaczego zmarła – powiedziała.
– Ani jedna osoba. Ani pielęgniarka, ani żadnego lekarza… Tylko ten ordynator. Jeszcze ja się go zapytałam… Nic kompletnie, nikt – powiedziała i dodała, że nie mała żadnego wsparcia.
– Żadnego wsparcia, zero. Żeby się mnie zapytali cokolwiek, albo co… On po prostu: „Nie wiem, dlaczego córka zmarła” i tyle – podsumowała matka 33-letniej Doroty, która zmarła w szpitalu w Nowym Targu.