Matty Cash w meczu z Andorą miał okazję zadebiutować w piłkarskiej reprezentacji Polski. Na boisku pojawił się w 64. minucie spotkania, chociaż już wcześniej wiedział, że zagra. „Ten moment zapamiętam na zawsze” – powiedział w rozmowie z portalem Łączy nas piłka.
Matty Cash w ostatnim czasie otrzymał paszport i podczas listopadowego zgrupowania kadry w końcu był do dyspozycji Paulo Sousy. Obrońca Aston Villi w meczu z Andorą zaliczył swój debiut. Na boisku pojawił się w 64. minucie i po meczu nie ukrywał, że było to dla niego duże przeżycie.
W rozmowie z portalem Łączy nas piłka zawodnik ocenił grę Biało-Czerwonych. „Wyglądaliśmy świetnie i to było wyjątkowe zwycięstwo. Rozmawiałem z trenerem Sousą przed meczem i powiedział, że zagram. Nie wiedziałem ile, ale byłem gotowy. Ten moment zapamiętam na zawsze” – powiedział.
Cash zaznaczył również, że został bardzo miło przyjęty przez kolegów z reprezentacji. „Mam nadzieję, że tak będzie dalej. Zgrupowanie było fantastyczne. Cieszyłem się na nim każdym momentem. Chłopacy przywitali mnie miło. Kocham tu być i kocham grać dla Polski! Liczę, że będę miał jeszcze wiele takich okazji” – dodał.
Czytaj także: Boniek krytycznie o… Lewandowskim. „Nic nie wie, bo go w Polsce nie ma”
Żr.: Łączy nas piłka