Media głównego nurtu obecnie nie są niczym innym jak narzędziem, którym elita polityczna kształtuje opinię wśród swojego pospólstwa. Nie jest tajemnicą, że głównym celem tzw. programów informacyjnych nie jest wcale niesienie informacji jak sugerowałaby ich nazwa, lecz wyrabianie u swoich widzów konkretnych poglądów na konkretne sprawy, czyli mówiąc jasno i skrótowo – sianie propagandy.
Takie wnioski można wyciągnąć chociażby na podstawie wydarzeń, które mają miejsce na Ukrainie. Media, co prawda informują nas z grubsza, co tam się dzieje, ale podstawowe wrażenie, jakie można odnieść oglądając te programy to fakt, że za całe zło, które wydarzyło się na Ukrainie w ostatnich miesiącach odpowiada Rosja. Nie chodzi tutaj o to, aby jakoś Rosję bronić, bo część winy z pewnością leży po jej stronie, ale jest to jedynie część a nie całość. Warto również dodać, że wina leży również po stronie Europy zachodniej jednak na ten temat media milczą.
Podstawowy zarzut kierowany w stronę Rosji przez propagandowe polskie media jest taki, że Rosja wspiera rebeliantów na wschodzie Ukrainy zaostrzając w ten sposób tamtejszy konflikt. Działanie Rosji z pewnością przyczynia się do zaognienia konfliktu, przez co spada na nią wspomniana przeze mnie część winy jednak działanie to jest w pewnym stopniu usprawiedliwione. Rosyjska pomoc jest niczym innym jak wspieraniem rosyjskiej mniejszości narodowej na terenie Ukrainy i jest zgodna z interesem Rosyjskim a Władimir Putin to jedyny europejski polityk, który dba o interesy swoich rodaków. Aby lepiej uzmysłowić sobie uczucia Rosjan wyobraźmy sobie, że Polska jest krajem 4 razy większym i 5 razy bardziej wpływowym a w tym czasie Polonii mieszkającej na Litwie odbiera się ich prawa w skutek, czego nasi rodacy mieszkający na Litwie zaczynają o te prawa walczyć. Pomoglibyśmy im? Czy od strony moralnej jak i patriotycznej taka pomoc byłaby uzasadniona? Moim zdaniem tak, więc nie mam pretensji do Rosjan, że dba ona o interesy swoich mniejszości narodowych.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
W głównym nurcie polskich mediów jak widać dbanie o dobro mniejszości narodowych nie jest niczym dobrym. Problem polega na tym, że media te nie są nawet w najmniejszym stopniu konsekwentne. Bo dlaczego nikt nie ma pretensji do USA, że wspiera zarówno finansowo jak i militarnie Izrael a Izrael następnie bombarduje na całego Strefę Gazy, gdzie z powodu izraelskich rakiet zginęło już wystarczająco dużo cywilów, aby zapełnić 3 maszyny typu Boeing 777? Media krzyczały o integralności granic w Europie, gdy Krym odłączał się od Ukrainy jednak nikt nie krzyczał, gdy przy aprobacie i wsparciu większości krajów Europy Kosowo odłączało się od Serbii. Widocznie, ktoś w telewizji stwierdził, że nikt tego już nie pamięta a w głębi duszy pomyślał, że widzowie to idioci.
Media, o których piszę jakoś nic nie wspominają o winie Europy za ukraińskie wydarzenia. A wina ta jest ewidentna. Unia Europejska w swojej chorej polityce ekspansji na cały kontynent ciągła i ciągnie do tej pory Ukrainę w swoją stronę. W ramach tej ekspansji zaczęła się jawnie mieszać w sprawy wewnętrzne Ukrainy jawnie przyczyniając się do obalenia rządów Jaunukowycza. Oczywistym było, że reakcją takiego działania UE, będzie zwrócenie się prorosyjskiej ludności Ukrainy w stronę wschodu. A wystarczyło, aby europejscy władcy wzięli sobie do serca starą zasadę, aby nie wkładać palców między drzwi i nosa w cudze sprawy.
Podsumowując część winy za wydarzenia na Ukrainie leży zarówno po stronie Rosyjskiej jak i Europejskiej z tą różnicą, że wina rosyjska wynika z troski o dobro narodu rosyjskiego natomiast wina europejska z głupoty. Najbardziej poszkodowany jak zwykle jest najsłabszy. W tym przypadku Ukraina. Na koniec chciałem dodać, że ostatnio w telewizji słyszałem, jak jedna z osób występujących tamże stwierdziła, że wysokie poparcie dla Putina jest efektem kremlowskiej propagandy. Jeżeli tego programu słuchał jakiś Rosjanin musiał śmiać się z nas do rozpuku, gdy przypomniał sobie, że gdy Polska świętowała 10lecie w UE publikowano sondaże, w których ponad 90% Polaków popiera Unię Europejską.
Nie oglądajcie telewizji. Ktoś kiedyś powiedział, że telewizja kłamie. Miał on świętą rację.
Grzegorz Poręba
Więcej naszych tekstów na: KMKL.
Grafika: Wikipedia.