Podczas debaty nad wotum nieufności dla Adama Bodnara, na mównicy pojawił się m.in. Sławomir Mentzen. Polityk wypowiadał się ostro i nie szczędził krytyki pod adresem ministra. W pewnym momencie doszło jednak do sytuacji, która wywołała salwy śmiechu na sali.
Metnzen z sejmowej mównicy uderzał w koalicję rządzącą wypominając jej, że jeszcze niedawno „krzyczeli o praworządności”. „Po wygranych wyborach okazało się, że ważniejsze od praworządności jest przejęcie pełni władzy” – mówił poseł.
Dalej polityk zwrócił uwagę, że o Bodnara jako jednego z niewielu w nowym rządzie można pochwalić za pracowitość. „Niestety ta praca polega na łamaniu prawa i niszczeniu systemu prawnego” – dodał Mentzen. „Mógł pan panie ministrze pokazać Polakom na czym polega praworządność. Mógł pan zakończyć trwający kryzys konstytucyjny. Niestety postanowił go pan eskalować, łamać prawo jeszcze bardziej niż pana poprzednicy” – kontynuował lider Konfederacji.
Dodał, że „nie wierzy, że mamy w Polsce praworządność, nie wierzy, że mamy rządy prawa”. „- „Rządzi ten, kto ma większą pałę i jest w stanie walnąć nią w łeb swoich przeciwników. Robił tak PiS w trakcie COVID-u i wy tak robicie w sprawie TVP czy Prokuratury Krajowej. Tak…” – powiedział Mentzen po czym… zamilkł.
Doszło do zaskakującej sytuacji. Poseł dalej milczał, a po chwili stwierdził: „zapomniałem, skończyła się taśma”. Na sali wybuchły śmiechy. „Dlatego Konfederacja zagłosuje przeciwko…” – i tutaj znowu przerwał. „Za wotum nieufności wobec ministra Bodnara” – poprawił się i opuścił mównicę.
Przeczytaj również:
- Będzie zamknięte posiedzenie Sejmu. Bosak powiedział o szczegółach
- Jak Ziobro dowiedział się o chorobie? Poseł ujawnia szczegóły
- Kaczyński o swojej przyszłości w polityce. „Nie będę się upierał”
Źr. Polsat News; X