W finale Mistrzostw Świata w Katarze Argentyna w rzutach karnych pokonała Francję. Tym samym Leo Messi sięgnął po ostatni niezdobyty przez niego tytuł w piłce nożnej. Po meczu padła ważna deklaracja ze strony argentyńskiego mistrza.
Od lat żadnemu finałowi Mistrzostw Świata nie towarzyszyła taka dramaturgia. Gdy wydawało się, że Argentyna zdoła rozstrzygnąć mecz w podstawowym czasie, przypomniał o sobie Kylian Mbappe. Francuz w kilka minut dwa razy pokonał argentyńskiego bramkarza i przywrócił nadzieję swojemu zespołowi. Swoją klasę potwierdził w dogrywce. Gdy Messi zdobył trzecią bramkę i wydawało się, że to już przesądzi o wygranej, Mbappe znów odrobił stratę wykonując jedenastkę. Mecz rozstrzygnęły dopiero rzuty karne, w których lepiej spisali się Argentyńczycy.
Wygrywając mundial Leo Messi zdobył ostatni puchar, jaki pozostał mu do zdobycia w piłce nożnej. „To marzenie każdego z dzieciństwa. Miałem szczęście, że osiągnąłem wszystko w karierze, a ten jeden puchar, którego brakowało, jest tutaj. To szaleństwo… Spójrzcie, jakie to trofeum jest cudowne. Tak bardzo tego pragnąłem. Było coraz bliżej…” – mówił po meczu.
Messi jeszcze przed turniejem zapowiedział, że to jego ostatni mundial w karierze. Zadeklarował jednak, że nie zamierza od razu kończyć kariery reprezentacyjnej. Chce rozegrać jeszcze kilka spotkań, jako mistrz świata.
Czytaj także: Ta akcja mogła zakończyć finał mundialu. Polski sędzia zachował zimną krew [WIDEO]
„Po tylu bataliach w mojej karierze wszystko powoli dobiega końca. Chciałem zakończyć ją tym trofeum. Nie mogę prosić o nic więcej. Kocham piłkę nożną, kocham to, co robię, kocham być w kadrze i z tymi zawodnikami. Chcę przeżyć jeszcze kilka meczów jako mistrz świata” – przyznał Messi.
Źr. Radio ZET