Do ostrego starcia między posłem a wicemarszałkiem Sejmu doszło podczas debaty nad projektem nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Wszystko zaczęło się od niemego protestu Jerzego Meysztowicza z Nowoczesnej.
Rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym to jedyny punkt obrad zaplanowanego na 28 grudnia posiedzenia Sejmu. Projekt zakłada ustabilizowanie cen energii elektrycznej w 2019 roku. Ma to umożliwić obniżenie opłat i podatków, które obecnie obowiązują w rachunkach za prąd.
Jak zwykle przy tego typu projektach, każdy poseł ma 30 sekund na zadanie pytania. Chęć zadania pytania wyraził miedzy innymi poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz. Jednak gdy wszedł on na mównicę, zamiast faktycznie zadać pytanie, przez kilkanaście sekund milczał. Na koniec stwierdził, że „woli milczeć niż uczestniczyć w takich głupotach”.
Prowadzący obrady wicemarszałek Ryszard Terlecki na początku powstrzymał się od komentarza, jednak po zejściu posła z mównicy powiedział: „Pajacować może pan gdzie indziej a nie w Sejmie”. Jerzy Meysztowicz natychmiast wrócił na mównicę.
Poseł Nowoczesnej zwrócił się do wicemarszałka Terleckiego: „Panie Marszałku, wypraszam sobie takie teksty” – powiedział. „Może sobie pan wypraszać, proszę zająć miejsce” – odpowiedział wicemarszałek. Gdy poseł odmówił zejścia z mównicy, wicemarszałek Terlecki wyłączył mikrofon, a posła z mównicy musiała sprowadzić przewodnicząca Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer.
Całą sytuację można zobaczyć poniżej.
Czytaj także: Wałęsa o partii Roberta Biedronie. „Nie ma szans”
Źr.: YouTube/Janusz Jaskółka