Jak informuje rzeszow.wyborcza.pl, około godz. 12.15 przed budynkiem Sądu Rejonowego w Rzeszowie podpalił się mężczyzna. Mężczyzna w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala. To już kolejny przypadek samospalenia w ostatnim czasie. Wydarzenie jest szeroko komentowane w mediach społecznościowych.
Sąd na razie nie udziela żadnych szczegółowych informacji. Nie wiadomo, kim jest ten człowiek, nie są znane motywy jego postępowania.
Około godz. 12.15 we wtorek dostaliśmy zgłoszenie o płonącym mężczyźnie pod Sądem Rejonowym przy ul. Kurstonia. Pogotowie zabrało poparzonego mężczyznę do szpitala. Jego stan jest ciężki – mówi Marta Tabasz-Rygiel, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Jako pierwsi do płonącego mężczyzny dobiegli policjanci pełniący służbę w sądzie. Oni pierwsi gasili płonącą na nim odzież. Wezwano pogotowie i straż pożarną.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Kiedy dojechaliśmy na miejsce mężczyzna, który uległ samopodpaleniu był już zabierany przez pogotowie ratunkowe. Strażacy nie interweniowali, tylko pomogli przenieść poszkodowanego – mówi Onetowi mł.bryg. mgr inż. Grzegorz Wójcicki, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Rzeszowie.
Pod budynkiem sądu są wozy policyjne, a osoby przebywające wewnątrz nie są wypuszczane na zewnątrz. – Niewykluczone, że doszło do samopodpalenia. Trwa ustalanie tożsamości mężczyzny i okoliczności tego zdarzenia – mówi Marta Tabasz-Rygiel.
Źródło: Twitter.com, rzeszow.wyborcza.pl