W poniedziałek 10 września 32-letni Dominik Komorek miał szansę wygrać milion złotych w programie „Milionerzy” emitowanym na antenie TVN. Pomimo obstawiania dobrej odpowiedzi na ostatnie pytanie i potwierdzenia swoich przypuszczeń przez dwa koła ratunkowe, mężczyzna zrezygnował z gry.
Dominik Komorek jest absolwentem historii sztuki oraz stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W „Milionerach” dotarł od ostatniego pytania mając na koncie dwa koła ratunkowe.
Pytanie za milion złotych brzmiało:
Który instrument stroi muzyk?”.
Czytaj także: Wrócili \"Milionerzy\". Internauci twierdzą, że teleturniej... upolityczniono
Do wyboru były odpowiedzi:
A. Tambury
B. Kocioł
C. Okarynę
D. Czynele
Dominik od samego początku obstawiał poprawną odpowiedź B – „kocioł”.Nie był jednak do końca pewien swego, więc o pomoc poprosił publiczność oraz swojego tatę, który wystąpił w roli „przyjaciela na telefon” (uczestnikowi do samego końca zostały aż dwa koła ratunkowe). Mimo że zarówno publiczność, jak i tata potwierdzili jego przepuszczenia, to jednak Dominik postanowił opuścić program z imponującą kwotą pół miliona złotych. Gdyby podjął ryzyko, zostałby kolejnym, trzecim, zwycięzcą programu.
To było naprawdę trudne pytanie za milion złotych. Uczestnik miał do dyspozycji dwa koła ratunkowe, ale po ich wykorzystaniu i tak postanowił się wycofać. Świetna gra i ostatecznie 500 tysięcy złotych w kieszeni #Milionerzy pic.twitter.com/Ep9P4YVAlL
— Kuba Jarecki (@JareckiKuba) 10 września 2018