Michał Kamiński, były poseł Platformy Obywatelskiej, udzielił wywiadu Dziennikowi Gazecie Prawnej. Odniósł się w nim do swojej działalności politycznej. Jestem klasycznym przykładem żołnierza wyklętego – oznajmił.
Kamiński skomentował fakt usunięcia go z PO przez Grzegorza Schetynę. Jego zdaniem decyzja była niesłuszna, ponieważ – jak twierdzi – nigdy nie wypowiadał się w sposób, który mógłby zaszkodzić partii. Przecież wyrzucając mnie z PO, nie przywołano mojej żadnej konkretnej wypowiedzi, w której bym zaszkodził Platformie, ani czynu, którego bym się dopuścił. Wiem, że szukali, ale nie znaleźli. Nie mieli powodów, żeby mnie wyrzucać – powiedział i dodał, że dwa miesiące temu rozmawiał ze Schetyną w całkiem przyjemnych okolicznościach. Na koniec tej rozmowy on mówi: „Michał, słuchaj, ale jest jedna polityczna różnica między nami. Wiem, że ty uważasz, że nie powinniśmy skręcać w prawo, a ja sądzę, że powinniśmy, bo tam jest elektorat”. Uczciwie postawiona sprawa. A ja mam prawo mówić, co mi się nie podoba, że to jest zły kierunek i że Polska nie potrzebuje dzisiaj kolejnej prawicy. Sądziłem, że w demokratycznych partiach można się nie zgadzać z szefem – zdradził.
Polityk przyznał, że na dzień dzisiejszy nie ma skonkretyzowanych planów odnośnie swojej przyszłości. Podkreślił jednak, że istnieje szansa, iż wspólnie z dwoma innymi posłami usuniętymi z PO, czyli Stanisławem Huskowskim i Jackiem Protasiewiczem, zorganizują własną inicjatywę. Żaden z nas, a ja na pewno, nie zamierza robić nic, żeby Platformę osłabiać – powiedział. W tym momencie prowadząca rozmowę Magdalena Rigamonti przypomniała Kamińskiemu opinię, którą całkiem niedawno wygłosił na swój temat.
MR: Sam pan przyznał, że jest opozycją przy opozycji
MK: Jak śmieje się jedna moja znajoma, jestem klasycznym przykładem żołnierza wyklętego.
Kamiński ocenił również przyszłe ruchy Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem zapowiada się „gorąca jesień”. Poseł podkreślił, że ma na myśli przede wszystkim kolejną odsłonę starcia o Trybunał Konstytucyjny, ale i ogólne zaostrzenie kursu przez partię rządzącą. Nie wykluczam, że PiS kolejny raz zaostrzy kurs, zacznie się wsadzanie ludzi do więzień, będzie próba zamachu na Warszawę – ocenił. Na pytanie, czy nie obawia się, że on sam może być jednym z tych, których czeka zimna cela, odparł: Mnie? A za co? Raczej będą szukali innych kandydatów. U Kaczyńskiego nic nie dzieje się bez przyczyny. Działa w stalinowskim duchu, że wraz z postępami socjalizmu narasta walka klasowa.
Cały wywiad TUTAJ.
źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk