Tureckie media donoszą, że Michał Kucharczyk, skrzydłowy Legii Warszawa, ma opuścić klub. „Kuchy” ma przenieść się do jednego z zespołów ligi tureckiej.
Wiele wskazuje na to, że Michał Kucharczyk po wielu latach spędzonych w zespole Legii Warszawa, opuści „Wojskowych”. Informują o tym tureckie media, które przekonują, że „Kuchy” jest dogadany z jednym z tamtejszych klubów.
Ekipą, którą miałby wzmocnić Michał Kucharczyk, jest Kayserispor. Skrzydłowy warszawskiej Legii przeniesie się do Turcji na zasadzie wolnego transferu, ponieważ jego kontrakt z zespołem ze stolicy Polski wygasa pod koniec czerwca.
Czytaj także: Michał Kucharczyk odchodzi z Legii. Dziennikarze zdumieni
„Kuchy” ma być już dogadany z tureckim klubem. Co więcej, w najbliższych dniach ma udać się na testy medyczne. Jeżeli przejdzie je pozytywnie, podpisze kontrakt z Kayserisporem i kolejny sezon rozpocznie w tureckiej ekstraklasie.
Michał Kucharczyk opuści Legię Warszawa
Kucharczyk trafił do Legii Warszawa w 2010 roku ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. W drużynie ze stolicy rozegrał łącznie 349 meczów, w których zdobył 71 goli i 58 asyst.
Relacje „Kuchego” z kibicami Legii Warszawa były trudne. Przez kilka sezonów skrzydłowy był wyszydzany, a niektórzy z fanów chcieli nawet, aby klub go sprzedał. W ostatnich latach Michał Kucharczyk zyskał jednak sympatię kibiców, a hasło „Kuchy King”, które w przeszłości miało ironiczne zabarwienie, zaczęło być traktowane poważnie.
Dziennikarze podają, że w sytuacji gdyby Legia Warszawa obroniła mistrzostwo Polski, „Kuchy” prawdopodobnie przedłużyłby umowę z „Wojskowymi”. Zważając jednak na fakt, że podopieczni Aleksandara Vukovicia zajęli drugie miejsce w tabeli, Kucharczyk opuści klub.
Dla zawodnika, który zaliczył epizod w reprezentacji Polski, będzie to pierwsza zagraniczna przygoda. Dotąd skrzydłowy warszawskiej Legii występował tylko na polskich boiskach.
Zabawna sytuacja
Z Michałem Kucharczykiem wiąże się też zabawna sytuacja. Przed laty, po przegranym przez Legię meczu Ligi Europy z Ajaxem Amsterdam, wyraźnie poirytowany „Kuchy” w nietypowy sposób odpowiedział na pytanie jednego z dziennikarzy. Słowa, które wypowiedział skrzydłowy „Wojskowych”, odbiły się wówczas bardzo szerokim echem.