Dariusz Michalczewski w ostrych słowach skomentował sensacyjną porażkę Izu Ugonoha. Promotor boksera zasugerował nawet, że najlepszym wyjściem dla Izu będzie zakończenie kariery. Do komentarza Michalczewskiego odniósł się Mateusz Borek. „Tekstów Darka nie rozumiem” – podsumowuje dziennikarz.
Gala KnockOut Boxing Night w Rzeszowie zakończyła się niespodziewanym zwycięstwem Łukasza Różańskiego z Izu Ugonohem. Faworyt przegrał przez techniczny nokaut już w 4. rundzie. Jednak od początku walka nie szła po jego myśli.
Możliwe, że to kwestia błędów w okresie przygotowawczym – Ugonoh wracał na ring po ponad rocznej przerwie. Jednak, zdaniem jego promotora – Dariusza Michalczewskiego – przyczyny porażki leżały gdzieś indziej. Michalczewski komentując wynik walki w studiu TVP Sport, zdradził, że Ugonoh nie chciał przyjąć od niego wskazówek.
Michalczewski: Uważam, że Izu powinien zakończyć karierę
-Mówiłem mu, że jeżeli nie będzie mnie słuchał, nie będzie zwyciężał. Jak ja nie jestem dla Izu autorytetem, to w takim razie kto? – pytał słynny „Tiger”. Zdaniem Michalczewskiego, Ugonoh powinien zastanowić się nad przyszłością.
-Uważam, że Izu powinien zakończyć karierę. On nie ma głowy, a tutaj ona jest najważniejsza. Nie wystarczy mieć dużych mięśni, ładnie wyglądać, być wysokim i pięknie poruszać się w ringu, tylko trzeba wygrywać. Żeby to zrobić trzeba trafić, ale i umieć przyjąć. (…) Izu widocznie tego nie potrafi – podkreślił.
Borek: Tekstów Darka nie rozumiem
Na opinie Michalczewskiego zareagował Mateusz Borek. Dziennikarz sportowy i organizator gal bokserskich przyznaje, że nie rozumie stanowiska „Tigera”, który jeszcze przed walką przyznawał, że Ugonoh jest nieoszlifowanym diamentem.
„Jak można jednego dnia mówić o Ugonohu Diament , prorokować KO w 4 rundzie a potem z nim jechać jak z frajerem ; ze się nie nadaje do boksu” – napisał dziennikarz.
Źródło: TVP Sport, Twitter