Grupa mieszkańców Katowic rozważa złożenie pozwu zbiorowego przeciwko władzom miasta. Powodem jest odholowanie ich samochodów w związku z defiladą wojskową, która 15 sierpnia przeszła ulicami miasta. Zdaniem mieszkańców, nie zostali oni należycie poinformowani o konieczności przeparkowania aut.
15 sierpnia ulicami Katowic przeszła wielka defilada wojskowa pod hasłem „Wierni w Polsce”. Po raz pierwszy Święto Wojska Polskiego obchodzono nie w Warszawie, ale właśnie w Katowicach. Ma to związek z obchodzoną w tym roku setną rocznicą wybuchu Powstań Śląskich.
Defilada okazała się dużym sukcesem wizerunkowym. Przemarsz wojsk obserwowało około 200 tysięcy osób. Obecni byli przedstawiciele wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP oraz wojsk sojuszniczych.
Część mieszkańców Katowic uważa jednak, że została poszkodowana w związku z defiladą. Okazuje się, że ich samochody zostały odholowane. Dodatkowo za odholowanie musieli zapłacić 600 złotych. Pani Katarzyna w rozmowie z TOK FM poinformowała, że samochód na parkingu przy al. Korfantego pozostawiła cztery dni przed wydarzeniem a po defiladzie okazało się, że auto zostało odholowane. „Czuję się bardzo niesprawiedliwie potraktowana. W poniedziałek przed tą sytuacją nie było żadnego znaku i nie było też żadnej informacji w internecie czy na ulotkach” – powiedziała.
W podobnej sytuacji jest około 60 osób, którzy rozważają złożenie pozwu zbiorowego przeciwko miastu. Ich zdaniem, informacje o konieczności przeparkowania samochodu pod groźbą odholowania zostało postawione zbyt późno.
Innego zdania jest Maciej Stachura z biura prasowego urzędu miasta w Katowicach. Przekonuje on, że ostrzeżenia o konieczności przeparkowania aut zostały postawione odpowiednio wcześnie. „Zostały wprowadzone oznakowania drogowe. Dodatkowo urząd miasta prowadził szeroko zakrojoną kampanię informacyjną” – powiedział.
Czytaj także: Nowy sondaż. PiS nokautuje! Konfederacja w Sejmie
Źr.: TOK FM