Marcin Miller, lider zespołu Boys, był gościem w programie Kuby Wojewódzkiego na antenie TVN. Gwiazdor disco polo mówił między innymi o swojej karierze, ale też innych wokalistach.
Marcin Miller to z pewnością jeden z najbardziej rozpoznawalnych wokalistów disco polo. Gwiazdor jest liderem kultowego zespołu Boys, którego piosenki do dziś pojawiają się nie tylko na każdym weselu. Teraz wokalista gościł w programie Kuby Wojewódzkiego.
Miller odniósł się między innymi do największych gwiazd gatunku, wspominając słowa Sławomira Świerzyńskiego. „Mój kolega, Sławek Świerzyński z zespołu Bayer Full, powiedział, że jest na mnie jedno określenie. Jeśli jest król, a on jest cesarzem, to ja jestem imperatorem disco-polo” – mówił.
Marcin Miller komentuje występy dla TVP
Wokalista zespołu Boys przyznał, że w swoich piosenkach nigdy nie porusza wątków związanych z polityką oraz religią. Jego zdaniem, takie tematy nie pasują do muzyki disco polo, której zadaniem jest to, by wpadała. W ucho.
Marcin Miller zdobył się również na kilka wyznań na temat życia prywatnego. Mówił między innymi o tym, że ma coś w rodzaju nerwicy natręctw. „Jak ktoś zje u mnie w aucie batonika, to zabiję” – stwierdził.
Lider zespołu Boys odniósł się też do występów na antenie Telewizji Polskiej. „Rząd dobrze płaci. Zacząłem imprezy takie, jak Sylwester w TVP” – przyznał. Czy po takim wyznaniu Telewizja Polska i Marcin Miller będą nadal współpracować?
Cały odcinek można zobaczyć pod TYM adresem.
Czytaj także: Kazimierz Marcinkiewicz składa pozew przeciwko byłej żonie
Źr.: TVN