Tabliczka z imieniem i nazwiskiem ministra rolnictwa, Marka Sawickiego, znajdująca się na drzwiach jego gabinetu, została zakupiona za 2644,5 zł. Sam minister twierdzi, że nie dałby za nią nawet 200 złotych i wydarzenie określa jako głupotę pracownika albo prowokacje.
Jak donosi „Rzeczpospolita” podobną tabliczkę można kupić nawet 20 razy taniej. Dlaczego zatem resort wydał tak dużą kwotę? Biuro prasowe nie chce podawać informacji z czego wykonana jest tabliczka i dlaczego jest taka droga. Pan Sawicki powiedział, że pracownik odpowiedzialny za zakup tabliczki zostanie ukarany.
Okazuje się, że to nie pierwszy raz minister rolnictwa wydaje pieniądze podatników. Kontrola przeprowadzona w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wykazała, że za 81 spotów telewizyjnych zapłacono 1,8 mln złotych. Według kontrolerów spoty te były czysto polityczne.
Czytaj także: Łódź - polskie Detroit
Ministrowi zarzuca się również wykupienie w dwutygodniku „Gala” swojego wywiadu za kwotę 25 tysięcy złotych.
Źródło: Rzeczpospolita
Fot: Commons Wikimedia