Minister sprawiedliwości o Kaczyńskim: Ja rozumiem, że można mieć tak zwane zjawisko projekcji

Borys Budka, minister sprawiedliwości, był gościem Moniki Olejnik w Radiu ZET. Szef resortu sprawiedliwości skomentował m.in. niedawną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który wziął w obronę rolników protestujących przeciwko zamknięciu w areszcie ich kolegów.

Na wstępie, prowadząca rozmowę Monika Olejnik przytoczyła wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że „zastrasza się rolników, którzy bronią polskiej ziemi”. Dziennikarka dodała, że chodzi „o pięciu rolników, którzy zostali zatrzymani, są w areszcie na dwa miesiące”. Jak podaje „Newsweek”: „rolnicy są podejrzani o utrudnianie przetargów na sprzedaż i dzierżawę ziemi rolnej. Wobec pięciu z nich szczeciński sąd zastosował areszt, a wobec trzech kolejnych – areszt warunkowy”. Ich koledzy z Zachodniopomorskiego wszczęli protest przeciwko umieszczeniu mężczyzn w areszcie. Borys Budka odniósł się do słów prezesa PiS.

Jak wszyscy doskonale wiemy prokuratura jest niezależna od rządu, w dodatku w tej sprawie o tymczasowym aresztowaniu, jak w każdym innym przypadku tymczasowego aresztowania, decyduje niezawiły sąd. Ja rozumiem, że można mieć tak zwane zjawisko projekcji, które w psychologii się nazywa, można sobie przypominać czasy własnych rządów, kiedy rzeczywiście zdarzało się, że minister sprawiedliwości w tamtym czasie jednocześnie był sędzią i prokuratorem, pamiętamy słynne konferencje prasowe. Za rządów Platformy Obywatelskiej tak nie jest, rząd nie wtrąca się do tego, co robi prokuratura i nie wtrąca się do tego, co robią sądy.

Czytaj także: NASZ WYWIAD #6. Artur Soboń (PiS) o śmigłowcach, wycince drzew, Nowoczesnej, aborcji i TVP. \"Jedynie media publiczne są dziś w stanie zagwarantować rzeczywisty pluralizm\

– powiedział.

Budka dodał również, że Kaczyński posługuje się tak mocnym słownictwem („zastraszanie rolników”), ponieważ wpisuje się to w obraz trwającej kampanii wyborczej.

(…) mieszanie trójpodziału władzy, mieszanie podstawowych, konstytucyjnych wartości i ich niezrozumienie i wykorzystywanie do celów kampanii wyborczej jest niewłaściwe. Ja już w piątek będąc w Luksemburgu apelowałem żeby politycy nie wtrącali się do sądów, dlatego że to jest bardzo, bardzo niebezpieczne. Ja pamiętam te czasy, kiedy rzeczywiście tak się działo.

– mówił minister sprawiedliwości.

Cała rozmowa TUTAJ.

źródło: radiozet.pl, Newsweek
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk