Według łódzkiego oddziału „Gazety Wyborczej” Mirosław Drzewiecki może wrócić do poważnej polityki. Strona internetowa pisma donosi bowiem, że były minister sportu, który podał się do dymisji w wyniku tzw. afery hazardowej, wystartuje z list PO w wyborach do Sejmu.
Jak donosi portal lodz.gazeta.pl, numerem jeden na łódzkiej liście PO miał być były minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk. W dalszym ciągu nie została jednak wyjaśniona kwestia uzyskania przez niego pozwolenia na broń, a prokuratura powątpiewa czy doszło do tego zgodnie z prawem. W takiej sytuacji, miejsce Grabarczyka na szycie listy miałaby zająć posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Oprócz utraty pierwszego miejsca na liście przez Grabarczyka, wspomniany portal podaje zaskakującą informację. Zapowiada bowiem powrót do dużej polityki Mirosława Drzewieckiego. Były minister sportu podał się do dymisji po tym jak w 2009 roku ujawnione zostały nagrania dotyczące tzw. afery hazardowej. Przez ten czas Drzewiecki nie pokazywał się publicznie, przestał również uczestniczyć w życiu politycznym. Od pewnego czasu coraz częściej pojawia się jednak w tzw. mediach głównego nurtu. Łódzki portal gazeta.pl zapowiada, że może być to pierwszy krok do powrotu na scenę polityczną.
Czytaj także: Polskiego \"Big Brothera\" ciąg dalszy
Wszystko na to wskazuje, że do Sejmu wystartuje Mirosław Drzewiecki, były poseł PO i były minister sportu.
– piszą redaktorzy portalu.
Drzewiecki urodził się w Łodzi. Swoją karierę polityczną rozpoczął w Kongresie Liberalno-Demokratycznym. Należał również do Unii Wolności. W 2001 roku przystąpił do Platformy Obywatelskiej. Podczas przynależności do tej partii osiągnął największy polityczny sukces. W 2007 roku został bowiem powołany na urząd ministra sportu i turystyki. Przygoda z tym stanowiskiem trwała jednak tylko dwa lata. W 2009 roku Drzewiecki podał się do dymisji w wyniku opublikowania stenogramów z tzw. afery hazardowej. Jego dymisję podpisał śp. Lech Kaczyński.