Ten mem jest wstrząsający. Poraża pogardą do osób najbardziej zapracowanych, obciążonych i umęczonych codziennością jakie chodzą po tym świecie – napisała Paulina Młynarska. Dziennikarka zareagowała tak, na obrazek udostępniony na koncie Krystyny Jandy na Facebooku.
Przypomnijmy, że aktorka usunęła obraźliwą karykaturę, jednak to nie zatrzymało fali krytyki pod jej adresem. Pojawiły się liczne oskarżenia o dyskryminację biedniejszych mieszkańców Polski, klasizm i nietolerancję. Jeszcze dalej poszedł Jan Śpiewak, uznając, że wpis jest przejawem rasizmu.
„Promowanie uprzedzeń wobec biednych niewiele się różni od promowania uprzedzeń wobec innych narodów. Trzeba to jasno i otwarcie powiedzieć bez owijania w bawełnę: Krystyna Janda jest rasistką. Liczę na reakcje ludzi kultury” – stwierdził działacz.
Młynarska: Ten mem jest wstrząsający
Wspomniany obrazek skrytykowała również Paulina Młynarska. „Mem krąży po internetach. Przedstawia starą kobietę ze wsi – ma na to wskazywać chuścina na głowie- na klęczkach, z dłońmi złożonymi jak do modlitwy. Nad nią, jak na pieskiem, stoi gość machający banknotem nad i wydający komendę: 'Daj głos!'” – napisała dziennikarka.
Młynarska podkreśla, jak dalece obraźliwy jest obrazek. W jej ocenie, wspomniana karykatura jest wyrazem pogardy dla najbardziej zapracowanych osób. „Ten mem jest wstrząsający. Poraża pogardą do osób najbardziej zapracowanych, obciążonych i umęczonych codziennością jakie chodzą po tym świecie – starych kobiet wiejskich” – dodała.
Dziennikarka przyznaje również, że karykaturalny obrazek odebrała osobiście, ponieważ była wychowywana przez jedną z takich pracowitych kobiet. „Ma na imię Helena i pochodzi z Beskidów. Opisałam ją w jednej z książek. Zawdzięczam jej bezgranicznie dużo. Wszystko co we mnie dobre, czułe i współczujące jest z niej. Nie głosujemy na tę samą opcję, tego jestem pewna. Ją widzę na tym koszmarnym memie i chce mi się płakać” – podkreśliła.
„Widzę babcie i mamy przyjaciółek i przyjaciół pochodzących ze wsi. Wiecznie urobione po łokcie, stawiające na stole talerze parującej zupy, krojące chleb, parzące się przy dokładaniu do pieca, troszczące się o wszystkich tylko nie o siebie. Nie mogę się tym pogodzić” – dodała.
Źródło: Twitter, Facebook