Mniej turystów z Ukrainy i Rosji przyjedzie w tym roku na Podhale. W innych obszarach kraju poziom rezerwacji noclegów na okres świąteczno-sylwestrowy jest na podobnym poziomie jak rok temu. Przyszły rok zapowiada się dla hotelarzy bardzo dobrze. Branża oczekuje zwiększonej aktywności marek, a także coraz większego udziału rezerwacji mobilnych.
‒ Sezon rezerwacji świątecznych i sylwestrowych w Polsce wygląda tradycyjnie stabilnie i przewidywalnie. Jedynym wyjątkiem w 2014 roku jest rejon Podhala. Tutaj mamy do czynienia z prognozami, które przewidują o wiele mniejszy udział turystów z Rosji i Ukrainy w udziale rezerwacji hotelowych w tym regionie – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Łukasz Dąbrowski, dyrektor generalny HRS Polska. Dodaje, że dla hotelarzy z Podhala spadek liczby turystów ze Wschodu będzie bardzo odczuwalny. Dużo lepiej wyglądają jednak prognozy dla całej branży na przyszły rok.
Dąbrowski prognozuje, że HRS zanotuje w przyszłym roku istotny wzrost liczby rezerwacji, bo coraz więcej osób korzysta z internetowych kanałów sprzedaży. Szczególnie aktywne w pozyskiwaniu rezerwacji mają być sieci hotelowe i obiekty o znanych markach. ‒ 2015 rok z perspektywy branży hotelowej to również czas marki. W ciągu ostatnich miesięcy obserwowaliśmy zwiększoną aktywność marek hotelowych, które konsolidują różnego rodzaju indywidualne przedsiębiorstwa hotelowe w regionach Polski. Te brandy teraz muszą się sprawdzić od strony promocji, od strony dotarcia do klientów i od strony marketingu – przekonuje Dąbrowski.
Czytaj także: Połowa internautów robi zakupy w sieci. Przyszłością e-handlu szybkie i bezpieczne metody płatności
Ocenia, że w branży hotelarskiej rośnie siła marki, nie tylko sieci. Właściciele najbardziej znanych marek, jak prognozuje Dąbrowski, będą inwestować zarówno w jakość, jak i promocję, by jeszcze bardziej dotrzeć do klientów z informacją o standardach gwarantowanych przez ich brand.
Istotnym trendem w 2015 roku ma być wzrost udziału rezerwacji dokonywanych na urządzeniach mobilnych. Według badań przeprowadzonych przez ARC Opinia i Rynek, na które powołuje się Dąbrowski, rezerwacje mobilne to w Polsce niemal 10 proc. rynku. Dla HRS-u ten udział sięga 20 proc., ale już w ciągu najbliższych 12 miesięcy może wzrosnąć nawet do niemal 50 proc.
‒ Jest to bardzo mocny trend. Można powiedzieć, że w Polsce dopiero staramy się nadążyć za resztą Europy – podkreśla Dąbrowski.