Cezary Kucharski, były piłkarz, poseł PO, a obecnie menadżer m.in. Roberta Lewandowskiego, udzielił długiego wywiadu portalowi sportowefakty.pl. Nie szczędził w nim krytyki pod adresem Zbigniewa Bońka oraz Krzysztofa Stanowskiego, dziennikarza, założyciela portalu Weszlo.com.
W rozmowie poruszono wiele wątków. Znalazło się w nim także odniesienie do niedawnych wyborów na prezesa PZPN, w których Kucharski uczestniczył jako przedstawiciel sztabu Józefa Wojciechowskiego. Jak doskonale pamiętamy, udział biznesmena w wyborach zakończył się totalną porażką. Wojciechowski wycofał się z rywalizacji jeszcze przed rozpoczęciem głosowania, a prezesem na kolejną kadencję, zresztą zgodnie z przewidywaniami, został Zbigniew Boniek.
Kucharski w rozmowie z portalem sportowefakty.pl zapewnia, że nie odbiera startu Wojciechowskiego w wyborach jako klęski.Widzę wiele pozytywnych rzeczy, które zadziały się jeszcze przed wyborami, w trakcie kampanii, dzięki pojawieniu się Wojciechowskiego. Mówi się na przykład o obniżeniu kosztów edukacji trenerów, które w Polsce są bardzo wysokie, przez co kształci się u nas o wiele mniej szkoleniowców niż na Zachodzie. To przekłada się na mniejszą liczbę piłkarzy. We wszystkich krajach ościennych jest więcej zawodników, Polska to 40-milionowy kraj, a jest u nas mniej uprawiających piłkę niż na przykład w Czechach. To absurdalne. PZPN monopolizuje kwestię zdobycia uprawnień, na dodatek ustala wysokie koszty. W Szwajcarii edukacja trenerów jest na koszt federacji, tylko UEFA PRO, czyli najwyższy stopień, jest płatny – powiedział.
W trakcie wywiadu padło również pytanie o to, czy dlaczego Kucharski w wyborach na prezesa polskiej federacji piłkarskiej nie wystartował osobiście. Były piłkarz przyznał, że poważnie się nad tym zastanawiał, jednak ze względu na ogrom obowiązków związanych z reprezentowaniem piłkarzy musiał zrezygnować z tego pomysłu. Kucharski odniósł się także do doniesień niektórych dziennikarzy, którzy sugerowali, że menadżer Roberta Lewandowskiego nie wystartował w wyborach, ponieważ nie był w stanie zebrać potrzebnych do tego rekomendacji. Były poseł PO określił te informacje „bzdurami”. Bzdura. To Boniek i środowisko dziennikarskie, które go lansuje, mówiło i pisało o tym tylko po to, żeby mnie zdyskredytować. Nie zbierałem rekomendacji – powiedział.
W dalszej części rozmowy Kucharski zasugerował, że krytyka, która spadła na niego w okresie przedwyborczym wywodziła się przede wszystkim ze środowiska przychylnego Zbigniewowi Bońkowi, a on sam niespecjalnie się nią przejmował. Środowisko Bońka i jego „cyngla” Stanowskiego mnie nie rusza. Świat dziennikarzy sportowych znam od 25 lat, krytykę bezinteresowną przyjmuję z pokorą. Słucham ludzi, którzy są dla mnie wiarygodni, mają poważną pozycję, której nie wyrobili sobie na opluwaniu wszystkiego dookoła – oznajmił.
Cały wywiad TUTAJ.
Cezary Kucharski to jeden z największych adwersarzy Zbigniewa Bońka. Menadżer Roberta Lewandowskiego wielokrotnie kierował pod adresem PZPN rozmaite zarzuty. Krytykował jego sposób zarządzania PZPN-em, wskazywał również, iż niemoralne jest to, że prezes jest twarzą jednej z zagranicznych firm bukmacherskich.
źródło: sportowefakty.pl
Fot. Wikimedia/Ryszard Hołubowicz