Monika Jaruzelska odpowiada na artykuł, który ukazał się na łamach „Newsweeka”. Autor zarzuca jej, że „zaprasza do domu skrajną prawicę” i „pozwala opowiadać antysemickie i homofobiczne brednie”. Autorka wywiadów na YouTube zareagowała, rzucając wyzwanie naczelnemu pisma Tomaszowi Lisowi.
Monika Jaruzelska jest obecna na YouTube od 2019 roku. Prowadzi dwa autorskie programy: „Towarzyszka Panienka” oraz „Monika Jaruzelska zaprasza”, gdzie rozmawia z politykami, publicystami oraz innymi osobami z pierwszych stron gazet. Do tej pory Jaruzelskiej udało się porozmawiać m.in. z Patrykiem Vegą, Robertem Mazurkiem, Leszkiem Millerem, Kamilem Sipowiczem, Grzegorzem Braunem oraz Stanisławem Michalkiewiczem.
W ostatnich tygodniach o kanale Jaruzelskiej zrobiło się głośno za sprawą publikacji prasowych. Niedawno autorka zwróciła uwagę, że jej działalność krytykuje „Gazeta Polska” oraz „Gazeta Wyborcza”. – Czytelnicy GP i GW tworzą dwa nieprzenikające się zbiory. Jednak redaktorzy jednej i drugiej gazety utwierdzili swoich czytelników w jedynej słusznej prawdzie – komentowała wówczas.
Kolejną redakcją, która postanowiła poruszyć wątek programów Jaruzelskiej jest „Newsweek„, gdzie pojawił się tekst: „Towarzyszka radykałów. Monika Jaruzelska była związana z SLD, a dziś chętnie zaprasza do swoich internetowych rozmów gości ze skrajnej prawicy”.
Autor, Mariusz Kowalczyk, krytykuje sposób prowadzenia wywiadów przez Jaruzelską. – Nie zadaje trudnych pytań, za to pozwala na prorosyjską propagandę – uważa dziennikarz. W ocenie autora tekstu przedstawiciele skrajnej prawicy wykorzystują program, by promować antysemickie i homofobiczne treści.
Monika Jaruzelska odpowiada na artykuł. Rzuciła wyzwanie redaktorowi naczelnemu
Jak się łatwo domyślić Jaruzelska dowiedziała się o tekście. Tym razem również zamieściła swoją odpowiedź w formie krótkiego filmu. „Z 62 rozmów przytacza jedynie trójkę gości. I to tych, którzy byli w moim programie ponad rok temu” – zauważyła.
Następnie wystosowała oficjalne zaproszenie dla redaktora naczelnego pisma Tomasza Lisa. „Do kolejnego odcinka zapraszam stachanowca niezależnego dziennikarstwa, redaktora Tomasza Lisa. Mam nadzieję, że starczy mu odwagi i przyjdzie wytłumaczyć nam – mnie i naszym widzom – czym jest bezstronne i obiektywne dziennikarstwo, które zapewne redaktor Lis uważa, że reprezentuje” – powiedziała.