Monika Richardson przez wiele lat cieszyła się mianem „gwiazdy TVP”. Teraz, z perspektywy czasu, wspomina swoją pracę w nowym wywiadzie. Prezenterka zdradziła m.in., ile wynosiły jej zarobki na tzw. kontrakcie gwiazdorskim.
Monika Richardson była czołową postacią Telewizji Polskiej. Pracę w TVP rozpoczęła jeszcze w 1995 roku. W swojej karierze prowadziła wiele programów rozrywkowych, m.in.: „Kulty popkultury”, „Europejczycy”, „Strefa otwarta”, „Witaj, Europo”, „Europa da się lubić”, „Orzeł czy reszka?” czy „Wstęp Wolny”.
Na pierwsze strony gazet trafiła jednak za sprawą programu „Europa da się lubić” opartego na francuskim formacie Union Libre. Richardson wraz ze swoimi gośćmi pokazywała różnorodność Starego Kontynentu. Show emitowano w latach 2003-2008. Teraz, po latach, Richardson zdradziła swoje zarobki z czasów największej popularności.
– Miałam kiedyś tzw. kontrakt gwiazdorski. Dostawałam dużo pieniędzy bez względu na to co robiłam i to chyba przez rok. Dostawałam chyba 40 tys. złotych czy jakoś tak – powiedziała w rozmowie z serwisem Interia.pl Pomponik.
– To były tak zwane złote lata w TVP, a ja wtedy robiłam taki program, który się nazywa »Europa da się lubić«. Oglądało go 7 mln ludzi, więc pieniędzy z reklam było wystarczająco by mi zapłacić. Pewnie dziś byłoby o to zdecydowanie trudniej – dodała.
Co ciekawe, niedawno TVP spróbowała powrócić do koncepcji show, z okazji 15-lecia wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. W 2019 roku wyemitowano kilka odcinków.