Mateusz Morawiecki zakpił z ostatnich wypowiedzi Donalda Tuska dotyczących stosunków z Rosją. – Dzisiejsze relacje ze strony pana Tuska i Platforma Obywatelska przypominają takie dramatyczne wołanie złodzieja, który mówi „łapać złodzieja” – stwierdził w TVP Info.
Donald Tusk w ostatnim czasie prezentuje antyrosyjską retorykę i otwarcie krytykuje Zachód. Lider Platformy Obywatelskiej przekonuje również, że jego zdanie ws. poczynań Władimira Putina jest niezmienne od lat.
Z taką tezą najwyraźniej nie zgadza się premier Mateusz Morawiecki. – Dzisiejsze relacje ze strony pana Tuska i Platforma Obywatelska przypominają takie dramatyczne wołanie złodzieja, który mówi „łapać złodzieja”, to jest takie powiedzenie – podsumował w programie „Minęła 20” TVP Info.
– Przecież jest tyle grzechów w wypowiedzi, faktów, pism, dokumentów, które świadczą o tym, że oni chcieli nawiązywać jak najbardziej normalne relacje, że traktowali inwestorów rosyjskich jak normalnych inwestorów – oświadczył.
– Kapitał rosyjski przecież nie jest kapitałem zaangażowanym politycznie. Słowa Tuska o gazie chociażby i to w bezpośrednich kontaktach z Putinem, a ten dokument, o którym pan powiedział, jest dowodem na to, jaką politykę chciała prowadzić Platforma Obywatelska – dodał.
Jednocześnie Morawiecki podkreśla, że rządzący nie zamierzają zmieniać swojej polityki względem Rosjan. W jego opinii Kreml prowadzi działania ekspansyjne. W tym kontekście porównuje działania Władimira Putina do Adolfa Hitlera.
– Jesteśmy wśród tych krajów, które są najbardziej świadome tego, co się dzieje i mówimy, że Putin się nie zatrzyma, tak jak Hitler się nie zatrzymał. Mówili, że Hitler się zatrzyma w 1938 roku na Austrii, nie, nie zatrzymał się, na Czechosłowacji, na Polsce nie, nie zatrzymał się i Putin także się nie zatrzyma – podkreślił.