Premier Morawiecki odwiedził w czwartek Kraków. Południowe regiony Polski zmagają się z silnymi opadami i podtopieniami. Szef rządu zaapelował o modlitwę, żeby „deszcz przestał padać”.
Małopolska to jeden z regionów, w których ma miejsce bardzo trudna sytuacja pogodowa. Obfite opady doprowadzają do podtopień. Do Małopolski przyjechał dziś Mateusz Morawiecki. Oprócz premiera zebrał się tam sztab kryzysowy: wicepremier Beata Szydło, szef MSWiA Joachim Brudziński, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk oraz wojewoda małopolski Piotr Ćwik.
Czytaj także: Ważne ostrzeżenia pogodowe. Mogą pojawić się trąby powietrzne
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Premier Morawiecki dziękował przede wszystkim przedstawicielom służb, którzy niosą pomoc poszkodowanym mieszkańcom. Wymienił straż pożarną i wojsko. Dziękował też mieszkańcom zagrożonych terenów, którzy „pomagają sobie bardzo solidarnie”.
W ocenie premiera informacje płynące z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej są „mieszane”. Szef rządu tłumaczył, że w różnych miejscach są „zrzuty wodne, które mogą doprowadzić do cofki i podtopień na skutek dużej fali”.
’Tak jak na początku maja modliliśmy się o deszcz. Teraz módlmy się, żeby ten deszcz przestał padać, bo widzieliśmy z panią premier bardzo wiele tragedii ludzkich. Chcemy pomóc wszystkim na miejscu.” – mówił Morawiecki.
Czytaj także: Upili go denaturatem i się znęcali. Mężczyzna nie żyje
Morawiecki poprosił też Brudzińskiego, aby udał się na południe woj. śląskiego. Premier chce, aby minister osobiście nadzorował i koordynował pracę służb wraz z wojewodą śląskim.
Źr. dorzeczy.pl; polsatnews.pl