Premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach spolecznościowych kolejny podcast, w którym odniósł się do orędzia Władimira Putina i ogłoszenia przez niego mobilizacji w Rosji. Szef polskiego rządu obawia się, że niebawem może nastąpić eskalacja rosyjskiej przemocy. Rosję porównał do „zranionego niedźwiedzia”.
„Orędzie Putina, w którym ogłosił mobilizację wśród rosyjskich cywilów było obliczone na wzbudzenie strachu, tyle że to wcale nie świadczy o sile Rosji, ale o głębokim kryzysie, w jakim się znalazła” – powiedział Morawiecki. „Od samego początku inwazji cały świat patrzy na kompromitację rosyjskiej armii. Zdezelowany sprzęt z poprzedniej epoki, czołgi porzucone na środku pola” – wymienia premier.
Przypomniał, że „przez długi czas Putinowi zależało na tym, aby na front nie kierować etnicznych Rosjan. Dlatego w pierwszej kolejności posyłano na front przede wszystkim mniejszości azjatyckie z dalekich republik rosyjskich”.
„Teraz w obliczu coraz większych strat w ludziach i sprzęcie po stronie Rosji oraz w obliczu odbijania przez Ukraińców kolejnych miejscowości Putin staje pod ścianą. Tym bardziej dojmująca jest reakcja społeczeństwa rosyjskiego na wieść o przymusowym poborze. Raptem godzinę po przemówieniu Putina rosyjski internet zalała wręcz fala pytań, jak uniknąć wcielenia do wojska. Hasła: jak złamać albo jak opuścić Rosję, zdominowały wyszukiwarkę google” – powiedział Morawiecki.
Czytaj także: Błaszczak powołuje nową formację! „Możemy zostać zaatakowani”
„Gmach rosyjskiej propagandy powoli upada” – ocenił premier. „Putin to wie, dlatego podejmuje takie a nie inne decyzje. Rosyjski niedźwiedź jest zraniony i niestety możemy się spodziewać w najbliższym czasie eskalacji przemocy oraz fali rosyjskiej agresji. Nie zmienia to faktu, że z każdym kolejnym dniem putinowski reżim słabnie, traci krew i powietrze” – zaznaczył Morawiecki.
Źr. facebook; wpolityce.pl