Portugalia zremisowała z USA 2:2 w pierwszym poniedziałkowym spotkaniu na mundialu. Gola na wagę jednego punktu zdobył Silvestre Varela w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Dzięki „wyszarpaniu” remisu Europejczycy mają jeszcze szanse na awans do 1/8 finału.
Początek spotkania należał do Portugalczyków, którzy już w piątej minucie objęli prowadzenie. Po błędach Amerykanów w defensywie, piłka trafiła do Naniego, który pewnym strzałem z kilku metrów pokonał Tima Howarda. Po tym gra się uspokoiła, a jedni i drudzy próbowali stworzyć sobie dogodną sytuację. Lepiej ta sztuka wychodziła Jankesom. Z każdą minutą wzrastała przewaga podopiecznych Jürgena Klinsmanna, ale nie potrafili oni doprowadzić do wyrównania, głównie za sprawą dobrze grającej portugalskiej obrony. W 42. minucie Europejczycy poszli z ładną kontrą. Po dobrym podaniu Cristiano Ronaldo, drugą bramkę mógł zdobyć Nani, jednak tym razem górą w tym starciu był Howard. W 45. minucie jeszcze jedną okazję miała Portugalia, mianowicie po uderzeniu Naniego piłka odbiła się od słupka, a przy dobitce Edera kapitalną interwencją popisał się golkiper Amerykanów. Ostatecznie do końca pierwszej części gry wynik nie uległ zmianie.
Czytaj także: MŚ: Zakończenie drugiej serii gier. Portugalczycy powalczą o pierwsze punkty
Druga połowa rozpoczęła się od wyrównanej gry obu zespołów. W 55. minucie Michael Bradley miał świetną okazję, aby wyrównać, jednak uderzając na bramkę, na której nie było golkipera, pomocnik trafił w obrońce, a futbolówka wypadła poza linię końcową. 7 minut później swoją szanse miał Ronaldo, ale fatalnie spudłował. Jak mówi stare porzekadło „niewykorzystane okazje lubią się mścić”. 120 sekund po próbie Europejczyków, Jermaine Jones doprowadził do wyrównania, zdobywając piękną bramkę z dystansu. Portugalczycy próbowali ponownie wyjść na prowadzenie, jednak nie potrafili oni umieścić futbolówki w siatce, mimo, że zdominowali wydarzenia na boisku. Jankesi czekali na swoją szansę, aż do 81. minuty. Po bardzo dobrej zespołowej kontrze, gola zdobył Clint Dempsey, po podaniu od Grahama Zusi`ego. Portugalczycy próbowali jeszcze zmienić wynik, co w końcu udało im się w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. W pole karne dośrodkował Ronaldo, a piłkę do bramki głową „wpakował” Silvestre Varela. Kilkadziesiąt sekund później sędzia zakończył spotkanie.
poniedziałek 23 czerwca 2014 roku; Manaus, arena: Arena Amazoniau
Portugalia – USA 2:2
Nani (5′), Varela (95′) – Jones (64′), Dempsey (81′)
Portugalia: Beto – Ricardo Costa, Bruno Alves, Joao Pereira, Andre Almeida (William Carvalho 46′) – Raul Meireles (Silvestre Varela 69′), Miguel Veloso, Joao Moutinho – Cristiano Ronaldo, Helder Postiga (Eder 16′), Nani
USA: Tim Howard – DaMarcus Beasley, Fabian Johnson, Geoff Cameron, Matt Besler – Jermaine Jones, Michael Bradley, Kyle Beckerman, Graham Zusi (Omar Gonzalez 91′), Alejandro Bedoya (DeAndre Yedlin 72′)- Clint Dempsey (Chris Wondolowski 87′)
żółte kartki: Jones (75′)
sędzia: Nestor Pitana (Argentyna)
fot.: wikimedia/Ilja Chochłow