Zgodnie z Koranem wyznawcy Allaha mają obowiązek modlitwy aż pięciokrotnie w ciągu dnia. Za każdym razem musi się to odbywać w stronę najważniejszej świątyni Kaaba w Mekce. Tymczasem w jednej z wiosek w Turcji doszło do zdumiewającej pomyłki.
Do zdarzenia doszło w meczecie Sugoren, który został wybudowany w wiosce w tureckiej Yalova w 1981 roku. Sprawa wyszła na jaw po ubiegłorocznym wyborze na imama Asę Kaya. Dotarły do niego plotki o tym, że wierni modlili się w złym kierunku i postanowił to zweryfikować.
Imam zwrócił się do biura w Yalovie, by zweryfikować te informacje. O całym zdarzeniu informowała agencja Demiroren.
Muzułmanie modlili się w złym kierunku
Plotki okazały się prawdziwe. Zespół badający sprawę potwierdził, że nisza znajdująca się w murze meczetu, która miała wyznaczać odpowiedni kierunek modlitwy wiernych, została wybudowana w niewłaściwym miejscu.
Postanowiono jednak nie wyburzać części meczetu. Postawiono na zaskakujące rozwiązanie. Podjęto decyzję, że na dywanie w meczecie zostaną rozłożone białe wskazówki, które będą jednoznacznie pokazywały wiernym odpowiedni kierunek modlitwy.
„Przedstawiliśmy i wyjaśniliśmy całą sprawę naszemu zgromadzeniu. Większość osób zareagowała pozytywnie na zaproponowane przez nas rozwiązanie.” – tłumaczył imam Kaya.