Patrol ruchu drogowego z tarnobrzeskiej komendy zatrzymał wczoraj do kontroli jadącego „wężykiem” rowerzystę. Podczas badania stanu trzeźwości, na alkomacie zabrakło skali.
Wczoraj około godz. 13 w miejscowości Ślęzaki, policjanci ruchu drogowego z tarnobrzeskiej komendy zwrócili uwagę na rowerzystę. Jego sposób jazdy ”wężykiem” wskazywał, że może znajdować się on pod wpływem alkoholu. Nie sądzili jednak, że aż tak, żeby na alkomacie zabrakło skali.
Zatrzymany do kontroli 40-latek miał problem z utrzymaniem równowagi. Badanie stanu trzeźwości potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy, ale jednocześnie bardzo ich zaskoczyło.
Na alkomacie zabrakło skali
W organizmie mężczyzny było tyle alkoholu, że na przenośnym urządzeniu zabrakło skali. Konieczne było badanie na alkomacie znajdującym się w komendzie. Tam okazało się, że mieszkaniec gminy Baranów Sandomierski miał 4,93 promila alkoholu!
Czytaj także: Uciekał motocyklem przed policją. Udostępniono nagranie. \"Ku przestrodze\" [WIDEO]
Za swój czyn mężczyzna w najbliższym czasie odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu lub grzywny. Dodatkowo sąd będzie mógł orzec wobec niego zakaz kierowania rowerami na okres od 6 miesięcy do 3 lat.