W miejscowości Rudawka w powiecie augustowskim (woj. podlaskie) kilka dni temu widziano niedźwiedzia brunatnego. Zwierzę prawdopodobnie przybyło do Polski z Litwy. Leśnicy przestrzegają przed niedźwiedziem i apelują o zdrowy rozsądek i ostrożność, a także o niezbliżanie się do dzikiego niedźwiedzia w przypadku jego zauważenia.
Ślady początkowo wskazywały na nielegalne przekroczenie granicy, jednak po ich zbadaniu wykazano, że to nie człowiek, a drapieżne zwierzę przybyło do Polski.
–”11 lipca na pasie polsko-białoruskiej drogi granicznej zauważono ślady niedźwiedzia. Funkcjonariusze, podejmując rutynowe czynności, skontaktowali się ze stroną białoruską, która potwierdziła, że na Białorusi, blisko granicy z Polską, funkcjonariusze tamtejszej straży granicznej również widzieli niedźwiedzia” – mówi w rozmowie z portalem tvp.info mjr Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiej Straży Granicznej.
–”To nie jest trop litewski, tylko białoruski. Lecz prawdopodobnym jest, że zwierzę przybyło do Polski z Litwy przez Białoruś. Ślady i samo zwierzę miały być też widziane na granicy litewsko-białoruskiej” – dodaje Zdanowicz.
– To były ślady łap. Sprawdzili to specjaliści z nadleśnictwa, to nie jest wymysł, tylko realny, przybyły do Polski niedźwiedź – twierdzi rzeczniczka podlaskiego oddziału SG. Niedźwiedzia starają się namierzyć teraz leśnicy.
Wzmożona czujność służb
Leśnicy przestrzegają przed zwierzęciem i apelują o zdrowy rozsądek i ostrożność, a także o niezbliżanie się do dzikiego niedźwiedzia w przypadku jego zauważenia. Jak wskazują, ataki są bardzo rzadkie, jednak się zdarzają.
–„Wszystkie służby terenowe, wszystkie służby miejskie mają wzmożoną czujność i obserwują okoliczne tereny”– mówi w rozmowie z portalem tvp.info nadleśniczy Roman Rogoziński z Nadleśnictwa Płaska.
–”To bardzo nietypowa sytuacja. Jednak od momentu, kiedy niedźwiedź przekroczył granicę, żaden z leśników go do tej pory nie widział”– wskazuje Rogoziński. Jak informuje nadleśniczy, niedźwiedź może być łatwo dostrzeżony, gdyż lubi żerować na leśnych polanach i przydomowych lub opuszczonych sadach.
– Prosimy o kontakt, jeśli ktoś zauważy niedźwiedzia. Wówczas należy poinformować służby leśne lub Straż Graniczną. Ale przede wszystkim należy dbać o swoje bezpieczeństwo – mówi w rozmowie z portalem tvp.info nadleśniczy Rogoziński.