6 maja ulicami Warszawy przejdzie „Marsz Wolności”. Wydarzenie organizowane jest przez Platformę Obywatelską przy wsparciu innych partii, organizacji i ruchów społecznych. Środowiska opozycyjne chcą wyrazić sprzeciw wobec „łamania Konstytucji oraz niszczenia demokracji” przez partię rządząca. Nie zgadzają się również” na wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej”.
Chcemy, żeby #MarszWolności był wielką demonstracją przywiązania Polek i Polaków do wartości europejskich. Chcemy by był ostrzeżeniem dla PiS i ludzi, którzy w imieniu tej partii sprawują władzę – bo nie robią tego w imieniu wszystkich Polaków – podkreślają organizatorzy.
Marsz rozpocznie się na stołecznym Placu Bankowym od koncertu zespołu „Big Cyc”, znanego z aktywnego wspierania „opozycji totalnej”, a wcześniej Komitetu Obrony Demokracji.
Czytaj także: Skiba jak Klaudia Jachira? Muzyk w roli pradawnego mędrca zaprasza na antyrządowy marsz [WIDEO]
Wydarzenie reklamowane jest w mediach społecznościowych między innymi za pomocą krótkich spotów. Jeden z nich okazał się szczególnie kuriozalny. Zapraszając do przyjścia na marsz wykorzystano bowiem… kukiełki liderów PiS – Jarosława Kaczyńskiego i Beaty Szydło.
Jeśli mowa o #MarszWolności, to głos musieli zabrać Jarosław Kaczyński i Beata Szydło. Przyszli do naszego biura, żeby nagrać dla Was specjalną wiadomość. Pomóż Jarosławowi Kaczyńskiemu stanąć w prawdzie, a Beacie Szydło odzyskać wolność – czytamy na oficjalnym profilu Platformy Obywatelskiej.
Ten marsz ma sens. Idziemy ku prawdzie, jesteśmy co raz bliżej, ale trzeba iść co raz dalej. Zapraszam wszysttkich 6 maja na marsz wolności – mówi lektor imitujący głos Jarosława Kaczyńskiego.
Następnie głos zabiera postać Beaty Szydło. Przez ostatnie osiem lat Polki i Polacy nie mogli protestować. Byli ignorowani, tak jak ja jestem teraz ignorowana. Przyjdę na marsz wolności bo ja też potrzebuję wolności – mówi „kukiełka” Szydło.
W jednym z poprzediuch spotów nich wystąpiła była premier z PO Ewa Kopacz. Cześć! To ja Ewa Kopacz. – zaczyna była premier. Jestem tu po to, aby was zaprosić na 6 maja na wielki Marsz Wolności. Zamiast siedzieć przy grillu musimy tam być. – przekonuje.
A wiecie dlaczego musimy tam być? Po to, żeby w Polsce kolejne długie weekendy były normalne, były serdeczne, były radosne. Będziemy o to walczyć, właśnie szóstego. – deklaruje Kopacz. Trzeba przyznać, że pomysł walki w obronie długich weekendów, to dosyć oryginalny pomysł, wcześniej nie praktykowany chyba przez żadne ugrupowanie polityczne.
Źródło: Facebook.com/PlatformaObywatelska