Popularny publicysta Stanisław Michalkiewicz słynie z niezwykle celnych uwag, nie uciekając jednocześnie od dosadnego języka. W internecie hitem stało się nagranie z jednego ze spotkań, na którym publicysta opisuje swoją odpowiedź na zaproszenie do programu Moniki Olejnik na antenie TVN24.
Michalkiewicz nie szczędził mocnych słów pod adresem Olejnik. Jego zdaniem, dziennikarka „musiała w domu nasiąknąć UB-ecką atmosferą”, ponieważ – jak stwierdził – jakąkolwiek rozmowę „przekształca w przesłuchanie”. Chwilę później publicysta opisuje własną reakcję na zaproszenie jakie dawniej otrzymał do programu Olejnik.
Dostałem telefon od asystenta pani Olejnik z pytaniem, czy bym nie przyszedł do programu. Powiedziałem, że bardzo chętnie, ale muszę dostać wezwanie na piśmie z numerem sprawy i z zaznaczeniem w jakim charakterze będę przesłuchany. Oskarżonego czy świadka. Razdwiedka nie razwiedka, porządek musi być. – powiedział.
Poza kadrem wśród widowni, słychać wyraźne rozbawienie. Wycięty fragment nagrania krąży w mediach społecznościowych i zyskuje ogromną popularność.
a tak się odpowiada na zaproszenia do TVN ?? pic.twitter.com/qyim8SsfkV
— Dagaa (@daguuniaa) 20 marca 2017
Michalkiewicz vs. Scheuring-Wielgus
W ostatnim czasie o Michalkiewiczu było głośno za sprawą jego ostrej krytyki skierowanej pod adresem posłanki Nowoczesnej Joanny Scheuring-Wielgus. Michalkiewicz w dosadny sposób ocenił zachowanie posłanki, która znieważyła Żołnierzy Wyklętych. Wtargnęła z jakimiś aktywistami na wykład poświęcony Żołnierzom Wyklętym. Zaczęli wykrzykiwać, że Żołnierze Wyklęci to zbrodniarze. To pokazuje, że błędem jest takie pochopne odrzucanie wszelkich tradycji. Kiedyś, jeszcze za okupacji, k***y gestapowskie były strzyżone do gołej skóry, a później już jakoś ten zwyczaj zaczął powoli zanikać i k**y ubeckie już nie były strzyżone.
Skutek mamy taki właśnie, że się rozmaite rozwydrzone dziewuchy rozzuchwaliły i tak nie bardzo wiadomo co z tym robić. Tak naprawdę, za tego typu wyskoki posłanka powinna być wybatożona na gołą d**ę. Są granice bezczelności, są granice łajdactwa – a w każdym razie powinny być – podsumował Michalkiewicz.
Źródło; Fot.: Twitter.com