W mediach społecznościowych zostało zamieszczone nagranie z radiowozu, którym był przewożony jeden z uczestników blokady Marszu Niepodległości. Mężczyzna apeluje o nagłośnienie sprawy oraz domaga się interwencji od polskich parlamentarzystów.
11 listopada w Warszawie przedstawiciele Obywateli RP, antyrządowego stowarzyszenia kojarzonego przede wszystkim z blokowaniem miesięcznic smoleńskich, usiłowali zablokować Marsz Niepodległości. Reprezentanci stowarzyszenia oraz inne towarzyszące im osoby, kładły się na chodniku po to, by uniemożliwić przemarsz uczestnikom patriotycznej demonstracji.
Funkcjonariusze policji, chcąc uniknąć bezpośredniego starcia pomiędzy uczestnikami Marszu a Obywatelami RP, po prostu usunęli tych drugich z trasy. Osoby były przenoszone do policyjnych radiowozów.
W sieci opublikowane zostało nagranie z samochodu, którym był przewożony jeden z uczestników blokady. Mężczyzna w obecności policjantów komentuje zaistniałą sytuację i domaga się reakcji ze strony polityków.
Prosimy bardzo o nagłośnienie tego. Jeśli macie Twittera to dawajcie znać, piszcie do posłów, posłanek że jedziemy na Dzielną, niech tam przyjadą, niech spróbują załatwić jakieś poręcznie albo cokolwiek innego. Niech tu przyjadą i włażą na tą komendę, niech sprawdzają co tu się dzieje – słyszymy na nagraniu.
Wczorajszy apel lewaczka przewożonego na komendę : piszcie do posłów niech tu przyjadą i dadzą za nas jakieś poręczenie ???????
Oni tak na serio wierzą że opozycja nie ma ich daleko w d**piee??? pic.twitter.com/AE0sU8qATc— Daga (@daguuniaa) 12 listopada 2017
Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Warszawy bez żadnych zakłóceń. W pochodzie uczestniczyło ponad 60 tys. osób.
Źródło: Twitter.com/Daga, wMeritum.pl