Do niecodziennej sytuacji doszło w meczu między brazylijskimi drużynami Tupi oraz Atletico Minero. Flavia Caca-Rato dosłownie ukradł gola koledze z drużyny, wkopując piłkę do bramki tuż przy linii.
Całą pracę w celu zdobycia gola wykonał Jaja z Tupi. Minął on bramkarza drużyny przeciwnej oraz obrońców i dobiegł sam aż do linii bramkowej. Tam postanowił obrócić się z piłką i wbić ją w efektowny sposób piętką do bramki.
Uniemożliwił mu to jednak kolega z drużyny, Flavia Caca-Rato. W momencie, gry Jaja stanął przy piłce tyłem do bramki, ten podbiegł i wbił piłkę do siatki. W ten sposób ukradł gola koledze z drużyny, ponieważ bramka oczywiście została zapisana na jego konto. Caca-Rato zaczął szybko biec w kierunku środkowej linii boiska, pozostawiając przy bramce zdezorientowanego kolegę.
Czytaj także: Przedostatni dzień fazy grupowej MŚ Czechy 2015
Nie wiadomo, co było przyczyną takiego zachowania. Może chodziło o jakieś wewnętrzne konflikty, a może po prostu Caca-Rato zadziałał pod wpływem impulsu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Całą sytuacje można zobaczyć poniżej.
Czytaj także: Trener Bayernu o Robercie Lewandowskim: „Najlepszy napastnik na świecie”