Marcin Najman podczas gali MMA-VIP 3 pewnie pokonał Ryszarda „Szczenę” Dąbrowskiego. Po walce przyznał, że chciałby zmierzyć się w klatce ze… Zbigniewem Bońkiem. Ta wiadomość rozpaliła Twittera do czerwoności, a w zaskakujący sposób zareagował na nią sam były prezes PZPN.
O tym, że Marcin Najman i Zbigniew Boniek za sobą nie przepadają, wiadomo nie od dziś. Panowie od dłuższego czasu nie szczędzą sobie złośliwości na Twitterze. Jednak pomysł, by konflikt zakończyć w klatce wydaje się równie absurdalny, jak sytuacja, w której Najman chciał bić się z Krzysztofem Stanowskim.
Mimo to, Najman po swojej wygranej walce na własnej gali MMA-VIP 3 postanowił wyzwać Zbigniewa Bońka. Po tym, jak w 18 sekund pokonał Ryszarda „Szczenę” Dąbrowskiego z programu „Chłopaki do wzięcia” wyznał, że w karierze chciałby zmierzyć się z Jackiem Murańskim i właśnie Zbigniewem Bońkiem.
W sieci natychmiast pojawiła się lawina komentarzy. „Myślałem, że już niewiele jest mnie w stanie w sporcie zaskoczyć, ale dwie walki damsko-męskie i Marcin Najman rzucający rękawice Zbigniewowi Bońkowi na jednej gali to chyba zbyt wiele” – napisał Bartłomiej Stańdo z serwisu ŁączyNasPasja.pl.
Na słowa Najmana nie omieszkał też zareagować Krzysztof Stanowski. „Już nie wiem, kto ma bardziej przewalone: Wojciech Kowalczyk czy Zbigniew Boniek” – napisał.
I właśnie na jego tweeta odpowiedział Zbigniew Boniek. „A o co chodzi?” – napisał były prezes PZPN. Później nie skomentował sprawy, jednak trudno przypuszczać, by do tego momentu nie zorientował się w sytuacji. Można więc przypuszczać, że wymownie zignorował zaczepkę ze strony zawodnika.
Żr.: Twitter