Włoskie media podają, że Arkadiusz Milik opuścił klinikę, w której przeszedł operację po zerwaniu więzadeł w prawym kolanie. Co dalej ze snajperem polskiej reprezentacji?
Milik opuścił klinikę w czwartkowy poranek. Polak nie musi być dłużej hospitalizowany. Teraz czeka go najtrudniejsze wyzwanie, czyli żmudna rehabilitacja, od której zależy to, jak szybko ponownie zobaczymy go na zielonej murawie.
Leczeniem piłkarza zajmie się sztab medyczny SSC Napoli, co w rozmowie z Radiem Kiss potwierdził profesor Pier Paolo Mariani – lekarz, który operował Milika. Włoch dodał również, że nastrój zawodnika zaczyna się poprawiać, a gdy trafi do Neapolu poczuje się jeszcze lepiej. Znajdzie się w otoczeniu kolegów z drużyny i przyjaciół, z którymi łączy go więź – stwierdził.
Arkadiusz Milik może liczyć na wsparcie swoich kolegów. Zawodnicy Napoli udowodnili to w ostatnim czasie kilkukrotnie. Najpierw nagrywając dla niego film, na którym całą drużyną krzyczą „Forza Arek!” (Naprzód Arek), a następnie wykonując wspaniały gest podczas meczu Ligi Mistrzów z Feyenoordem Rotterdam. Wówczas strzelec pierwszej bramki dla Włochów, Lorenzo Insigne, wzniósł do góry trykot z numerem i nazwiskiem Polaka.
Milik doznał kontuzji w meczu Serie A, w którym Napoli mierzyło się ze SPAL. Polak upadł na boisku bez kontaktu z przeciwnikiem. Po chwili ze łzami w oczach opuścił murawę. Kilka godzin później znaliśmy już diagnozę – zerwanie więzadeł w prawym kolanie i prawie pół roku przerwy.
Dla Milika to drugi tego typu uraz w ostatnim czasie. W październiku zeszłego roku snajper Napoli doznał kontuzji w meczu el. MŚ z Danią na Stadionie Narodowym. Wówczas zerwał więzadła w lewym kolanie. Rehabilitacja trwała cztery miesiące. Po powrocie na murawę Polak nie mógł jednak odnaleźć formy sprzed kontuzji. Wydawało się, że nastąpi to w tym sezonie, jednak szczęście znów nie sprzyjało 23-latkowi.
źródło: kisskissnapoli.it
Fot. YouTube/SSC Napoli