Instytut Badania Opinii Pollster przeprowadził na zlecenie „Super Expressu” sondaż prezydencki. W badaniu uwzględniono trzech kandydatów: Andrzeja Dudę, Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego.
W sondażu zawarto kilka konfiguracji. W pierwszej z nich ankietowani mogli wybrać pomiędzy Donaldem Tuskiem a Jarosławem Kaczyńskim i okazało się, że… prezes PiS z szefem Rady Europejskiej nie ma najmniejszych szans. Tuska poparło bowiem 65% respondentów, zaś Kaczyńskiego zaledwie 35% uczestników badania.
W drugim wariancie zestawiono ze sobą urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę oraz wspomnianego Tuska. W tym przypadku zwycięzcą okazał się ten pierwszy, jednak jego triumf był nieznaczny. Duda uzyskał bowiem 51% głosów, zaś Tusk 49%. Oznacza to, że szef Rady Europejskiej, gdyby faktycznie zdecydował się na start w wyborach, miałby spore szanse, by zdetronizować urzędującego głowę państwa.
Badanie Instytutu Badań Pollster przeprowadzono w dniach 9-10 sierpnia na próbie 1035 dorosłych Polaków.
Tusk wystartuje w wyborach prezydenckich?
Start Donalda Tuska w wyborach prezydenckich to wielka niewiadoma. Sam zainteresowany dawał jednak pewne sygnały świadczące o tym, że może zdecydować się na pojedynek z Andrzejem Dudą. Mówił o tym m.in. w rozmowie z Andrzejem Morozowskim na antenie TVN24.
„„Na pewno na emeryturę nie pójdę. W 2019 tak, będę tutaj i niech nikt nie myśli, że będę oglądał wyłącznie telewizję czy grał w piłkę z wnukami, chociaż z całą pewnością będę o tym pamiętał. Nie będę dzisiaj formułował żadnych scenariuszy. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby żądnych akcji ratunkowych. Wszystko będzie zależało od sytuacji” – powiedział szef Rady Europejskiej w marcu tego roku.
W podobnym tonie wypowiadał się szef klubu PO, Sławomir Neumann. „Donald Tusk wróci na wybory prezydenckie. Do tego czasu Platforma musi wygrać wybory samorządowe, europejskie i parlamentarne” – powiedział w kwietniu tego roku w rozmowie z „SE”.