Zarzut usiłowania rozboju, uszkodzenia ciała i kradzieży szczególnie zuchwałej usłyszała 24-letnia kobieta i jej 33-letni wspólnik, którzy na jednej z ulic miasta, w biały dzień, wysiadając z autobusu miejskiego, ukradli 12-latkowii telefon, a 16-latce próbowali go ukraść, atakując ją kastetem.
Do zdarzenia doszło w czwartek na jednym z lubińskich osiedli. Oficer dyżurny otrzymał informację o kobiecie i mężczyźnie, którzy wysiadając z autobusu miejskiego, zaatakowali 16-letnią dziewczynę, używając niebezpiecznego narzędzia.
Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy, zeznań świadków i nagrania monitoringu zabezpieczonego z autobusu, agresorka najpierw złapała nastolatkę za ramię, a następnie szarpiąc za włosy, chciała jej wyrwać telefon trzymany w ręce. Kiedy pokrzywdzona nie oddała swojej własności, została przez napastniczkę uderzona kilka razy metalowym kastetem w głowę. Na pomoc koleżance ruszyli jej rówieśnicy, którzy zostali uderzeni przez wspólnika podejrzanej.
Kiedy sprawcom nie udała się kradzież swoją złość wyładowali na 12-letnim chłopcu, któremu wyrwali telefon z ręki i uciekli.
Policjanci szybko ustalili odpowiedzialną za ten czyn parę. Okazali się nimi 24-letnia kobieta i mężczyzna w wieku 33 lat. Oboje bez stałego miejsca zamieszkania. Po zatrzymaniu i trafili do policyjnej celi. Mundurowi odzyskali również telefon 12-latka.
Złodziejska para trafiła do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Każde z nich będzie odpowiadać za usiłowanie rozboju, uszkodzenie ciała i kradzież szczególnie zuchwałą. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec zatrzymanych najdotkliwszy ze środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztu na 3 miesiące.
Przeczytaj również:
- Pijany 19-latek wiózł samochodem 6 osób. Groźny wypadek
- Wielkopolska: ogromna tragedia. Nie żyje 14-latek z Ukrainy
- Wolsztyn: tajemnicza śmierć policjanta. Na ratunek było za późno
Źr. Policja