Ogłoszenie, które pojawiło się niedawno na warszawskiej Ochocie zaintrygowało internautów. Z treści wynika, że jego autorem jest ojciec dwuletniego chłopca, którego prawie potrąciła kobieta siedząca za kierownicą BMW. – O mało nie zabiłaś dziecka – napisał. Mężczyzna szybko doczekał się odpowiedzi…
Autor listu opisuje niebezpieczne zdarzenie, które miało mieć miejsce 4 listopada, około 19:30. Mężczyzna relacjonuje, że auto marki BMW jechało ponad 30 km/h po chodniku przy budynku Niemcewicza 7/9.
„O mało nie zabiłaś dziecka” – napisał autor listu. „Minęłaś o metr idącego po ku…a chodniku dwuletniego chłopca” – dodaje. Mężczyzna zamieścił dane z tablic rejestracyjnych pojazdu.
„Twoje szczęście, że go minęłaś. Jakbyś go dotknęła tym złomem, to bym cię zaj…bał!!! Musisz być głupia i bezmyślna, jeśli jeździsz w ten sposób. Wyjmij głowę z d..py, zanim zrobisz komuś krzywdę. Zastanów się nad swoim życiem. I cudzym” – dodał.
Wkrótce zdjęcie listu trafiło na grupy dyskusyjne na Facebooku. Internauci nie byli jednomyślni. Wielu krytykowało autora listu za wulgarny język, zwracając mu uwagę, że zamiast rozwiązać spór bezpośrednio z kierowcą BMW upublicznił sprawę. Niektórzy bronią mężczyzny, przekonując, że miał prawo się zdenerwować.
Kobieta z BMW odpowiada: Małe dzieci po ulicy powinno prowadzić się za rękę
Nieoczekiwanie do sprawy odniosła się kobieta, która kierowała BMW. Wybrała analogiczny sposób odpowiedzi, jak wściekły ojciec małego chłopca. W sieci pojawiło się zdjęcie jej listu. „Małe dzieci po ulicy powinno prowadzić się za rękę a nie puszczać wolno!” – przypomniała na wstępie.
Kobieta nie zgodziła się z zarzutem, że jeździła za szybko chodnikiem. „Po chodniku nikt nie jeździ z 25 km/h tylko góra 10 km/h właśnie żeby nikogo nie potrącić. Ale żeby to wiedzieć trzeba jeździć samochodem a nie rowerem, bo to zupełnie inna perspektywa!” – tłumaczy.
„Miasto niestety nie buduje parkingów dla mieszkańców a jest nas coraz więcej. Samochód to nie rower i do domu go nie zabierzemy. Na Niemcewicza nigdy nie było wypadku na chodniku chyba, że z nieostrożnym, szybko jadącym rowerzystą. Prosimy o trochę wyrozumiałości!” – dodała.
Źródło: Facebook