W Holandii wybuchł prawdziwy skandal. Hanina Ajarai, muzułmańska dziennikarka na łamach jednej z gazet postanowiła skomentować ceremonię odsłonięcia pomnika poświęconego pamięci ofiar katastrofy samolotu malezyjskich linii lotniczych, który 3 lata temu został zestrzelony nad wschodnią Ukrainą. Stwierdziła, że jej to „nie obchodzi”.
Ajarai opublikowała swój tekst na łamach „Algemeen Dagblad”. Dziennikarka starała się wytłumaczyć czytelnikom, dlaczego tragedia Abdelhaka Nouriego, piłkarza marokańskiego pochodzenia wywołuje u niej smutek, a śmierć 298 osób lotu MH17 w ogóle jej nie obchodzi. Swoim artykułem wywołała prawdziwy skandal w Holandii.
Nic nie czuję, kiedy słyszę o tej katastrofie. Nie czuję smutku, myśląc o ofiarach, nie interesuje mnie śledztwo w sprawie zestrzelenia Boeinga – napisała. Jej słowa wywołały powszechne oburzenie w Holandii. Krytykowało ją wielu publicystów i dziennikarzy, nie wspominając o krewnych ofiar katastrofy lotniczej.
Dziennikarka próbowała się bronić w jednym z holenderskich programów publicystycznych. Uważam, że mam prawo napisać, co czuję. – przekonywała Ajarai. Trudno było to zrozumieć nawet prowadzącemu. Tu chodzi tylko o krewnych? Ta katastrofa dotyczy całej Holandii. Pani tego nie rozumie? – pytał retorycznie.
W poniedziałek minęła 3. rocznica zestrzelenia samolotu pasażerskiego MH17 nad wschodnią Ukrainą.
Źródło: niezalezna.pl
Fot.: Wikimedia/Hille Hillenga