Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg osobiście poinformował o treści odpowiedzi Sojuszu wobec żądań Rosji. Wcześniej Władimir Putin domagał się m.in. pisemnej deklaracji, że Sojusz nie przyjmie w swoje struktury Ukrainy. W rosyjskim stanowisku grożono wybuchem „konfliktu w Europie na dużą skalę”.
Stoltenberg ogłosił stanowisko w Brukseli po spotkaniu z nowym kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. „Stanowisko NATO, jeśli chodzi o nasze stosunki z Ukrainą, pozostaje niezmienione, podstawową zasadą jest to, że każdy naród ma prawo wybrać własną ścieżkę…w tym, jakiego rodzaju porozumienia w zakresie bezpieczeństwa chce być częścią” – oznajmił.
„O stosunkach NATO z Ukrainą decyduje 30 sojuszników NATO i Ukraina, nikt inny. Nie możemy zaakceptować, że Moskwa próbuje przywrócić system, w którym wielkie mocarstwa, takie jak Rosja, mają strefy wpływów, w których mogą kontrolować i decydować o tym, co robią inne kraje” – powiedział Stoltenberg.
Czytaj także: Prezydent Ukrainy o tym czy Rosja zaatakuje jego kraj. Ma nowe informacje
Media przypominają, że wcześniej rosyjskie MSZ wydało oświadczenie, w którym napisało, iż Rosja żąda, by NATO wycofało się z zobowiązania z 2008 roku wobec Ukrainy i Gruzji o przyłączeniu tych państw do swoich struktur.
Według agencji TASS rosyjska dyplomacja zagroziła, że „nieodpowiedzialne zachowanie Zachodu w kwestii Ukrainy prowokuje poważne ryzyko wybuchu konfliktu w Europie na dużą skalę”.
Źr. RMF FM