Dzisiaj w Sejmie trwa burzliwa debata wokół wprowadzanej przez PiS reformy sądownictwa. Opozycja po raz kolejny oprotestowuje pomysł partii rządzącej, nie szczędząc przy tym histerycznych i rozemocjonowanych wystąpień. Do wypowiedzi Borysa Budki z PO cierpliwość w końcu stracił szef MON, Antoni Macierewicz.
Wy chcecie, by Antoni Macierewicz ze swoją świtą mógł bezkarnie jeździć po Polsce, taranując kolejne pojazdy i żeby prokurator PiSowski, a potem PiSowski sędzia nikogo nie pociągnął do odpowiedzialności. – mówił Budka z PO.
Na ten atak bierny nie pozostał szef MON. W związku z powtarzaniem przez posła Budkę po raz kolejny bezczelnych kłamstw, uprzejmie proszę o skierowanie tego kłamcy z urzędu do komisji etyki. – powiedział zdecydowanym głosem Macierewicz. Z ław opozycji dało się słyszeć okrzyki „do Putina!”.
Macierewicz powrócił więc na mównicę. Gdyby chociaż jedna z tych osób, które teraz ośmielają się znieważać mnie, w roku 1976, 1980 i później próbowały zrobić cokolwiek na rzecz polskich robotników i przeciwko Sowietom, to wtedy moglibyście to krzyczeć. – powiedział minister.
Na zakończenie prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu, Joachim Brudziński przeprosił zarówno ministra Macierewicza, jak i opinię publiczną, za „pokaz arogancji i grubiaństwa” – jak się wyraził.
Źródło: wpolityce.pl
Fot.: yt.com/Janusz Jaskółka